Listopad był na początku pracowity. Sadzenie cebul w dużych ilościach. Sprzątanie liści i wiązanie traw. Potem korona i zostałam uziemiona. Dobrze że że nie ociągałam się z pracami bo zima zastałaby nieprzygotowany ogród.
A zastanawiałeś się nad rozwiązaniem mieszanym? Front działki ogrodzony reprezentacyjnymi panelami, a boki siatką? Jest to też opcja ekonomiczna - siatki będą tańsze. Co do granicy z sąsiadem to można posadzić rośliny pnące. Do takiego rozwiązania dobrze się sprawdzą zgrzewane siatki Pantanet Light.
To tak jak mnie. Próbuję się ich pozbyć z rabaty, bo wszędzie "lezie" rozłogami, ale zawsze jakiś korzonek zostanie. Muszę tej miechunce znaleźć jakieś ustronne miejsce ,by tylko jesienią przynosić do dekoracji.
Często spaceruję po twoim ogrodzie, a raczą ganiam,bo tyle postów ,to przecież potem nie nadrobię, a i do innych trzeba zajżeć, na pisanie już braknie czasu
Zuza,Asia,Kasia,Gosia - dzięki kochane, czuję się coraz lepiej, antybiotyk pomógł, rtg płuc w porządku .
Za to kompletnie pochłonęły mnie sprawy zawodowe i prywatne i w związku z tym nie mam czasu na nic. Wstyd mi, że nawet do Was nie zajrzę, ale jak wracam wieczorem to padam. Dziś złapałam chwilę by w ogóle wyjrzeć na ogród i to też tylko z tarasu. Trudno, mam nadzieję, że wiosną będę miała więcej czasu. Buziaki dla wszystkich zaglądających!