Z trawnikiem to full roboty. W zeszłym roku dało nam się wyprowadzić nasz beznadziejny zniszczony trawnik na ładny zielony dywan. Liczę, że w tym roku będzie podobnie
U Ciebie po zabiegach pewnie też będzie ładny zielony dywan. Nie może być inaczej - piękny trawnik w pięknym ogrodzie musi być
Wczoraj się zorientowałam, że zmaściłam, bo pocięłam cała na 3-5 oczek, w pośpiechu czytałam i jakoś nie dotarło do mnie, że tylko boczne pędy ciąć, a główne przygiąć do podpory.
Marta Zielona mnie pocieszyła, że nic złego się nie stanie, a może i na plus wyjdzie, bo moje edenki młodziutkie i zagęszczą się od dołu przez to cięcie.
Szczerze mówiąc przy tej wielkości krzaczków co były przed cięciem, nie miałabym nawet czego przypinać do pergoli.
Skąd ja to znam, jak trzeba się uczyć, to w głowie tysiąc innych pomysłów
Moja stipa to za miesiąc może będzie taka jak Twoja, całe szczęście część w ogródku przeżyła.
Witaj Jolu po świętach, u mnie też wieje okrutnie, ale na razie nie pada więc działam w ogródku.
Ty to jesteś świetnie zorganizowana babka, serniczki popieczone, dekoracje zrobione i jeszcze Promanalem popryskałaś - mi się nie udało, a dziś przy takim wietrze nie bardzo to ma sens.
Też myślę, żeby go kupić. U nas teraz też ok. 400 m 2 w przyszłym roku juz więcej, ale myślę, żeby na 2 x wertykulację podzielić. Iwonka chyba tez ma taki sam.
Kupowałaś stacjonarnie?
Ile u Ciebie planów ogrodowych, święta owocne były jeśli chodzi o podejmowanie decyzji.
A hiacynty i białe szafirki chętnie bym Ci podprowadziła, ślicznie!