i pomyśleć, że ja co zawsze byłam noga we wszelkiego rodzaju robótkach ręcznych i manualnych teraz wymieniam sie dekoracjami z kimś kto się tym na codzień zajmuje
Zazdroszczę nartek!
Też myślę, żeby go kupić. U nas teraz też ok. 400 m 2 w przyszłym roku juz więcej, ale myślę, żeby na 2 x wertykulację podzielić. Iwonka chyba tez ma taki sam.
Kupowałaś stacjonarnie?
Czytając wątek Zielonej Ogrodniczki zapisałam sobie:"Edenkom oberwałam wszystkie stare liście (siedlisko ubiegłorocznych paskudztw) i nie przycinałam w ogóle. DŁugie na niemal 2m pędy będę przyginać."
Wczoraj się zorientowałam, że zmaściłam, bo pocięłam cała na 3-5 oczek, w pośpiechu czytałam i jakoś nie dotarło do mnie, że tylko boczne pędy ciąć, a główne przygiąć do podpory.
Marta Zielona mnie pocieszyła, że nic złego się nie stanie, a może i na plus wyjdzie, bo moje edenki młodziutkie i zagęszczą się od dołu przez to cięcie.
Szczerze mówiąc przy tej wielkości krzaczków co były przed cięciem, nie miałabym nawet czego przypinać do pergoli.
Z trawnikiem to full roboty. W zeszłym roku dało nam się wyprowadzić nasz beznadziejny zniszczony trawnik na ładny zielony dywan. Liczę, że w tym roku będzie podobnie
U Ciebie po zabiegach pewnie też będzie ładny zielony dywan. Nie może być inaczej - piękny trawnik w pięknym ogrodzie musi być
Też mi się wydaje że dużej krzywdy im nie wyrzadzilas.
Co najwyżej opozni się o sezon ale za to będzie miała mocniejsze pędy
Ja swojej już muszę wyciąć krzyzujace się pędy bo mam niezłą gestwine.przerzedzic ja mus
Renia, przecież ja mam jeszcze 1/3 ogródka nieogarniętą - nigdy tu na forum nie pokazywaną.
A teraz właśnie oderwałam się od wideł amerykańskich, kawka ciacho i powrót do roboty, po południu akcja glebogryzarką.
Może już w maju uda się pokazać to miejsce bez wstydu.