W skrócie zimie mówimy jeszcze NIE. Liczę że może coś zdążę zrobić ..
Liczyłam na jutro ale są inne plany..
Z planów to odhaczona telewizja.. a wyszło pięknie,. chociaż byli w okropnym okresie.. bo po różanecznikach i piwoniach, a przed różami.. nic prawie nie kwitło. Zrobili fajnie.. nawet mi się podoba ogród Twardy dowód że TV kłamie
Zaginęła mi moja czarna Bambina.. przyplątało się maleństwo dzikie.. oswajam.. pomalutku coraz częściej daje się wciągnąć do domu..
Przedstawiam Luśkę vel Shoguna Dzikuska, ale małymi kroczkami.. mieszka w szklarni, wcześniej byłą z matką jak karmiła mlekiem. Teraz matka zaginęła..
Sylwia na pewno masz rację U mnie większość rozchodników rośnie na słońcu więc powinno być im dobrze a jednak nie wszystkim jest dobrze.
Te lubię najbardziej są bezproblemowe i ładnie przyrastają
Macham piątkowo
Fasolka tłoczy - trzecie, albo czwarte podejście, po atakach przymrozków i ślimaków, dopiero ta dała radę, przeczekała wszystko i w najlepsze sobie rośnie, mam już 4 zdatne do jedzenia strąki
Kasiu nie mam róż okrywowych, chyba że Larisa jest okrywowa. Dość zdrowa róża, dopiero teraz zaczęły jej żółknąć listki. Kwitnie całe lato, ale wypuszcza dość długie pędy, które ja wiosną tnę na 30 cm od ziemi. U mnie na róże okrywowe niema miejsca.
Na tych zdjęciach są kwiaty róży Larisa. Wcześniej była oblepiona kwiatkami.
Madziu, ja to muszę znaleźć co u mnie i gdzie będzie chciało rosnąć Zobaczymy, szkoda tych naszych jeżówek... Takie to dziwne, bo obok seslerie rosną w najlepsze
Ale choiny rosną, one są zadowolone jak dużo pada, urosły bardzo