AniuzUroczyska, klonik na prawdę trzyma kolor przez cały czas, czy słońce, czy pochmurno
Szczerze go polecam
Na pierwszym zdjęciu w dniu zakupu /maj 2019/, stał w cieniu.
Tak wyglądał w październiku 2019.
A na tych zdjęciach w maju i lipcu tego roku.
Asiu właśnie w drodze z pracy byłam u Ciebie i podziwiałam postępy prac. Naprawdę zrobiliście bardzo dużo i jak tylko rośliny nabiorą masy będzie szał. Niektórym jeden sezon wystarczy.
Tak rozrósł mi się rdest Red Dragon z kupionej jednej sadzonki (kłącze w woreczku, z którego udało się zrobić 7 sadzonek). Wszystkie siedem tu rośnie.
Ogóreczniki dopiero co wsadzałam do gruntu, a już takie wielkie. Łodygi mają grubość ponad centymetr średnicy. Te trochę leżą i dlatego nie są aż tak wysokie, za to z kątów liści wyrosło pełno pędów kwiatowych. Nie myślałam że aż tak im u mnie spasuje. Bardziej się bałam, że małe sadzonki będą sałatką dla ślimaków. Ciekawe teraz czy się rozsieją?
A tak rośnie moje "nie wiadomo co to"
I tegoroczna sadzonka z patyczka hortensji Phantom. Uczciwie mówię od razu, że tylko jedna była taka wyrywna, że wydała dwa kwiatostany. Część ma po jednym, a ciut ponad połowę jest bez.
Specjalnie dla Asi/Margerytki
Jabłonka Ola
Ma tendencję do bycia stożkiem.
Cięcie jak u typowych jabłonek: zimowe/wiosenne i letnie. Wycina się gałązki rosnące do środka, krzyżujące się. Pozostałe skraca się wedle potrzeb.
Bardzo obficie kwitła wiosną. Jabłuszek ma multum. Gałązki opadły pod ich ciężarem.
Uprawy zaatakowała zaraza ziemniaczana. Sporo było wilgoci, zimne noce w maju i w czerwcu. Trzeba by działać silną chemią, a w uprawach amatorskich mija się to z sensem. Ekologiczna profilaktyka nie wystarczyła. Trudno.
Różyczki się budzą do drugiego kwitnienia.
Comte de Chambord
Odkażać nie trzeba. Ważne, aby zebrać i zutylizować wszystkie porażone pędy i owoce. W kolejnym roku nie sadzić w tym samym miejscu ani ogórków, ani pomidorów.