Madżenka....nas złapało w Bolkowie, byłam u siostrzenicy i tam dni Bolkowa obchodzono, no a potem w domu mnie dognało
Danusia z liliowego pamiętam te pogromy u ciebie Danusiu, mnie oszczędzająco potraktował grad, jakoś tak wybiórczo, od razu znowu mi cie żal, że tyle znowu narozrabiało u ciebie, ciężki ten los ogrodnika; mam nadzieję, że po oględzinach, az tak źle nie będzie

Powoli wywalam rośliny, ciut muszę ogród ograniczyć, chyba wytonować, parę kwiatków mi wystarczy

pewnie znowu ze 2 lata mi zejdzie, bo co robiłam rok temu, nie wszystko mi się podoba

aha i podziwiam śliczny avatarek
Peppermint....Agnieszko, pamiętam te pogody u was, okropnie było; jak cię denerwuje, to ją wywal i może coś fajniejszego posadzisz? sama mam problem, wszystkiego mi żal, ale z niektórymi powoli bezpowrotnie będę się rozstawać, za dużo mam tego dobra, trzeba będzie wybrać z bólem serca

co do gradu, część tylko ucierpiała, reszta ma się dobrze.
ewaoo4....Ewciu, minęło, w końcu na ogrodzie nie az tak strasznie, ale podlane jest porządnie i ciut chłodniej
kwitną lilie, inne już prawie