Tu się ni ma co śmiać ... Moda na sukces nigdy się nie skończyła , póki coooo ... A ja kcem krótką zimę ... Noo mróz może być ewentualnie , ale żadne 6 miesięcy zimy... Ja się absolutnie nie zgadzam ....,,,
To super, że masz pogodę no ręce sa tak ważne, ja dopiero teraz sobie uświadamiam, jak mi tego 1 kciuka brak, chwyt przejął palec wskazujący, aż boli i spuchł; dziś ściąganie szwów, 6 listopada wyciągną druty, liczę, ze będzie ręka sprawna, bo bez niej ani rusz
ty też dbaj, boś młoda i na wiele lat ma starczyć
Irenko rękę tak czy ianczej trzeba zoperować, ortopeda chciał juz w tamtym roku ale ja jakoś ooodwlekam bo gwarancji że się nawróci nie ma , a rechabilitacja jest długa. W tamtym roku zimą ze dwa miesiące chodziłam w ortezie... Będę sadziła powoli, w tamtym roku jeszcze na przełomie listopada sadziłam
Dzisiaj u mnie zdecydowanie cieplej i nie ma mroźnego wiatru.
Tak Aniu wkoncu zaczął ujawniać się mój pomysł na ogrod juz zrozumiałem co mi się podoba i do czego chce dazyc ale musiało to potrwać i musiałem tu marudzic stekac. Mieć wzloty i upadki ale to nie jest tak proste jak by mi się wydawalo no ale cóż najważniejsze ze juz mi się udaje robić coś co mi się podoba z wsza pomocą i Danusi bo stworzyła to miejsce i ciesze się jak dziecko uwielbiam tworzyć miejsca które mi się podobają i zbliżają mnie do raju mojego raju w mojej wyobraźni chce stworzyć ogrod romantyczno bajkowy i to mnie relaksuje i uszczesliwia hi hi hi
OOOOO nie, nie, nie oddam najgorzej będzie pod brzozami, bo korzenie ale powolutku dam radę, niestety na pomoc nie mogę liczyć... będę najwyżej sadzić w ortezie , żeby ją odciążyć. Dobrze, że to lewa ręka hahahah
Konrad.... zaniemówiłam, zupełnie inny ogród nam pokazujesz... czarująco poukładane rabaty się jawią... widać że mnuuuustwo pracy włożyłeś ale jest CUDNIE. I wiesz czuć że to CiĘ baaaaardzo cieszy. Dostałeś skrzydeł i już nie wrooobel tylko ORZEŁ