W tym roku klon stracił przed przebarwieniami wiele liści. Jedna gałąź całkiem uschła. W przekroju była zdrowa. Zobaczymy co będzie dalej. Żal byłoby mi go bardzo, jest taki fajny
Tutaj zazwyczaj jest mało światła a słońce dociera jedynie rankiem i latem po południu. Idealne miejsce na dosadzenie na skarpie roślin cienia zamiast kamieni. Może kiedyś
Czerwony klon zaprasza na tył ogrodu
Lubię tę niebieskawą poświatę, która wkrada się na dolną część ronda, przy stoliku. Czyżby to zasługa znielubionych świerków Trzeba im to przyznać, przez cały sezon dają temu miejscu genialne świetłocienie, kameralność i intymność.