Od dawna się zastanawiam skąd ta róża przywędrowała do mojego ogrodu.
I nijak nie potrafię sobie przypomnieć. A może, to i dobrze. Odrobina tajemniczości bardzo jej służy.
Myślałam, że w Sissinghurst padnę na kolana w białym ogrodzie.
Tymczasem zachwycił mnie ogród , który nazwałam ognistym
i róża Banksiae Lutea.
Nie przypuszczałam, że w Polsce będzie można ją kupić.
Ale niespodzianki się zdarzają. Niedawno wypatrzyłam ją w sprzedaży. Okazałam się na tyle rozsądna, że mając w pamięci jej niską mrozoodporność nie kupiłam jej.
A teraz tak trochę żałuję.
Róże remontanty 'Souvenir Du Docteur Jamain' / 1865 /
ma ponad 5 lat, z jej pozyskaniem wiąże się ciekawa historia.
Dość długo uprawiałam ją jako bezimienną.
Wreszcie postanowiłam nadać jej imię.
Okazało się .że nie jest to takie proste.
Kiedy z koleżanką byłyśmy nieomal pewne, że to 'Souvenir Du Docteur Jamain', okazało się , że w sieci jest informacja, że róża ta nie ma kolców. A moja ma.
Wtedy też nawiązała ze mną kontakt osoba, która też usiłowała rozszyfrować nazwę takiej samej róży.
Róża ta rosła w ogrodzie jej znajomej. Posadził ją wiele lat temu dziadek właścicielki.
Zobaczył tę różę i jeszcze białą w ogrodzie dziedzica. Tak się nimi zachwycił, że uprosił by mu pozwolono również je uprawiać. Otrzymał tylko czerwoną.
Zastanawiałyśmy się jaka to była ta biała. Może Maxima ? Ale tego już nigdy się nie dowiemy.
Niedawno wnuczka podarowała różę właścicielowi szkółki róż.
Rozmnożył ją i miał w ofercie. Będąc w Anglii, odnalazłam swoją kolczastą różę. Różę 'Souvenir Du Docteur Jamain'.Dowiedziałam się, że była ulubioną różą Vity Sackville-West .
I ponoć to właśnie Vita ocaliła ją od zapomnienia, znalazłszy w starym ogrodzie w swoim hrabstwie.
A teraz jest u nas. U mnie też już lada moment będzie.
Jak ja lubię takie opowieści! Pięknie ta róża wygląda z irysami; super połaczenie kolorystyczne.
Róże remontanty 'Souvenir Du Docteur Jamain' / 1865 /
ma ponad 5 lat, z jej pozyskaniem wiąże się ciekawa historia.
Dość długo uprawiałam ją jako bezimienną.
Wreszcie postanowiłam nadać jej imię.
Okazało się .że nie jest to takie proste.
Kiedy z koleżanką byłyśmy nieomal pewne, że to 'Souvenir Du Docteur Jamain', okazało się , że w sieci jest informacja, że róża ta nie ma kolców. A moja ma.
Wtedy też nawiązała ze mną kontakt osoba, która też usiłowała rozszyfrować nazwę takiej samej róży.
Róża ta rosła w ogrodzie jej znajomej. Posadził ją wiele lat temu dziadek właścicielki.
Zobaczył tę różę i jeszcze białą w ogrodzie dziedzica. Tak się nimi zachwycił, że uprosił by mu pozwolono również je uprawiać. Otrzymał tylko czerwoną.
Zastanawiałyśmy się jaka to była ta biała. Może Maxima ? Ale tego już nigdy się nie dowiemy.
Niedawno wnuczka podarowała różę właścicielowi szkółki róż.
Rozmnożył ją i miał w ofercie. Będąc w Anglii, odnalazłam swoją kolczastą różę. Różę 'Souvenir Du Docteur Jamain'.Dowiedziałam się, że była ulubioną różą Vity Sackville-West .
I ponoć to właśnie Vita ocaliła ją od zapomnienia, znalazłszy w starym ogrodzie w swoim hrabstwie.
A teraz jest u nas. U mnie też już lada moment będzie.
różanej ekspertki to może się skuszę. Istnieje odmiana róży bordowa o w miarę delikatnych kolcach? A drewnianą huśtawkę porywam do siebie choruję na taką
Huśtawkę chętnie pożyczę
A jeśli chodzi o róże, to w tym roku muszę się dobrze przyjrzeć swoim i zapisać, które są prawie bez kolców, bo i takie są.
Jak na razie, o ile mnie pamięć nie zwodzi to mało kolczasty jest Red Leonardo da Vinci, Red Eden Rose, Indigo (ma meszek i rzadko rozmieszczone, małe kolce), Perennial Blue, ale ta bardziej w fiolecie, Souvenir du Docteur Jamain, średnio kolczasty jest Cardinal Hume.
Mój Souvenir Du Docteur Jamain ma przybyć z Czech. Miał dotrzeć jesienią, ale pojawiły sie przeszkody. Mam nadzieję, że wiosną szczęśliwie przybędzie, nawet miejce ma zarezerwowane
Widzę, że goszczą u Ciebie powojniki różnych gatunków. Nie masz problemu z wielkokwiatowymi? U mnie słabo kwitną, w przeciwieństwie do odmian silnie ciętych wiosną. Mam same młodziaki, ale rokują dobrze. Zresztą, wydaje mi się, że drobne kwiaty viticelli, kwitnące chmurami, mają o wiele więcej wdzięku. Z przyjemnoscią patrzę na Twoje rozrośnięte Betty i Purpurea na czym opiera się Purpurea? Zauważyłam wiechy z pączkami.
Mam ulubioną różę. Dość długo uprawiałam ją jako bezimienną.
Wreszcie postanowiłam nadać jej imię.
Okazało się .że nie jest to takie proste.
Kiedy z koleżanką byłyśmy nieomal pewne, że to 'Souvenir Du Docteur Jamain', okazało się , że w sieci jest informacja, że róża ta nie ma kolców. A moja ma.
Wtedy też nawiązała ze mną kontakt osoba, która też usiłowała rozszyfrować nazwę takiej samej róży.
Róża ta rosła w ogrodzie jej znajomej. Posadził ją wiele lat temu dziadek właścicielki.
Zobaczył tę różę i jeszcze białą w ogrodzie dziedzica. Tak się nimi zachwycił, że uprosił by mu pozwolono również je uprawiać.
Otrzymał tylko czerwoną.
Zastanawiałyśmy się jaka to była ta biała. Może Maxima ? Ale tego już nigdy się nie dowiemy.
Niedawno wnuczka podarowała różę właścicielowi szkółki róż.
Rozmnożył ją i miał w ofercie.
Będąc w Anglii, odnalazłam swoją kolczastą różę. Różę 'Souvenir Du Docteur Jamain',
Dowiedziałam się, że była ulubioną różą Vity Sackville-West .
Witam Krajanko! . Maleńki, płożący aster zauroczył mnie do tego stopnia, że w międzyczasie pobiegałam nawet za nim na allegro.
Masz również różę, którą zamówiłam i powinna wiosną znaleźć się w moim ogródku( małym ROD)
Róże remontanty 'Souvenir Du Docteur Jamain' / 1865 /
Ile wiosen sobie liczy?
O, ujawniłaś że jesteś z Bytomia.
Pomijając Zabrze, jesteśmy nieomal sąsiadkami.
Ten płożący aster ostał mi się tylko jeden.
Bardzo mi się podobały jako roślina zadarniająca.
Niestety, nie tylko mnie. Ślimaki spałaszowały je doszczętnie.
Ten, który pozostał ochraniany jest drobnymi kamyczkami .
A co do róży, to ma ponad 5 lat.
Jeśli zamówiłaś taką u p.Ch, to z jej pozyskaniem wiąże się ciekawa historia.
Witam Krajanko! Jestem świeżo po lekturze Twojego wątku i chylę głowę...masz ogród całkiem w moim guście. Podoba mi się wszystko, od drzew aż po maleństwa. Maleńki, płożący aster zauroczył mnie do tego stopnia, że w międzyczasie pobiegałam nawet za nim na allegro.
Masz również różę, którą zamówiłam i powinna wiosną znaleźć się w moim ogródku( małym ROD)
Róże remontanty 'Souvenir Du Docteur Jamain' / 1865 /
Poczytałam, że ta róża kwitnie drugi raz, jak wygląda to drugie kwitnie u niej i czy ma ona słoneczne stanowisko u Ciebie?
'Souvenir Du Docteur Jamain' rośnie w pełnym słońcu.
Po pierwszym bardzo obfitym kwitnieniu, niezbyt liczne kwiaty pojawiają się aż do mrozów.
I cudownie pachną.
....., te szpalery róż, piwoni, liliowców, nawet agapanty są u Ciebie w donicach. Jest niezwykle i zaskakująco.
Te szpalery są poniekąd wynikiem zauroczenia danym rodzajem roślin.
Jak mi się spodoba dana roślina , to zaczynam ją rozmnażać, albo poszukiwać innych odmian.
I tak trudno potem powiedzieć: dość.
Tak np. było z różą historyczną 'Souvenir Du Docteur Jamain'. Niedawno dowiedziałam się, że była ulubioną różą Vity Sackville-West.