Mam w warzywniku nieproszonego gościa, może ktoś wie co to za osobnik, ma ciekawe zwyczaje, przy wykopanej jamie i kupie piachu układa jakby maskowanie, czy cuś, teraz są to gałązki ze zrębek (mam tym wysypana ziemie w całym warzywniku). Już dwa razy zasypywałam w tym samym miejscu jamę i wywalałam piach, po czym położyłam kamień naiwnie myśląc, ze go to zniechęci. Wcześniej kładł sobie zrębki, myślałam, że to przypadek, ale teraz już jestem pewna, ze to zwierzątko tak je tam znosi. Nie może być małe bo te gałązki są jak moje palce.
Ktoś ma jakiś pomysł? Jak to to wyprosić żeby mi marchewki nie demolował?