Elu!
pomidorowo u mnie cały czas, przecierów narobiłam, krzaki jeszcze dobre będą do mrozów.
takie zbiory co trzy dni, zbierają dzieci i też robią przetwory.
Lubię duże pomidorki i malinowe.
Ogórki już się wykończyły tzn deszcze ich załatwiły.
Zrobiłam 100 słoików już dużo ubyło.
za późno pomyślałam o rzodkiewce, ale jeszcze zasieję jutro.
Uprzątnęłam po ogórkach, posypię kredy, może coś wyrośnie, nigdy nie siałam jesienią. piszą że do połowy września można siać.
Przynajmniej chwastów będzie mniej.
Elu, mówiłaś mi o podcięciu traw, jakoś mi umknęło i zagłuszyły mi w tym miejscu dalie i róże.
Halinko!
już wrześniowy zaraz minie, a ja co dzień do Was docieram i zawsze przeszkodzą mi wieczorne tel. dotrzeć.
teraz już po 24 godz.
ale obiecuję poprawę.
ostatki jakie dziś pocykałam wstawiam jeszcze -juz i tak nie wiem ,czy się nie powtarzam
kiedyś zaczęłam robić owadzi domek -dalej nie skończone ....musze się w końcu zmobilizować
Nie przyciełam lawendy i chyba ją tak zostawię
Klonowa prawie gotowa, jeszcze tylko jeżówki i czosnki dosadzę. Oczywiście wyszło inaczej niż na papierze. Podzieliłam szałwię, mam nadzieję że to przeżyją. Stipy z własnej produkcji więc też maleństwa więc nic nie widać.