Karola, chyba faktycznie jakiś wirus panuje, my też w weekend walczyliśmy z wysoką gorączką u Małej, 3 ciężkie noce za mną, ale wczoraj już było ok, u dwójki znajomych to samo, więc coś jest na rzeczy.
Nie ogarniam tych wszystkich Twoich warzywnych zasiewów
Ja dziś pomidorki posieję, może nie za późno - moi rodzice wiele lat hodowali w szklarni na sprzedaż i zawsze siali 8 marca.