Oczom nie wierzę i aż poleciałam sprawdzić, czy ja za oknem nie mam białej niespodzianki, na szczęście nie, ale ciekawe czy do rana to nie ulegnie zmianie.
A ja od razu jak czytałam co Iwonka napisała to stwierdziłam, że Ty możesz być szczęśliwa, bo masz anabelki do ukorzenienia.
Może jednak w przypadku tej odmiany się uda, bo wszyscy piszą, że one najchętniej się ukorzeniają.
A z Tobą przecież wszystkie roślinki dobrze współpracują
Iwonko, serdecznie dziękuję za tą instrukcję - spadłaś mi z nieba, bo dziś od Marty przywiozłam patyki.
Swoje limki i miśki będę ciąć w tym tygodniu.
Te patyki z nich mam wsadzić od razu do ziemi? Może się jeszcze zdarzyć kilka nocy z małym przymrozkiem, nie zaszkodzi to tym patykom, gdybym je w ziemię od razu dała?
Mi również Marta, dziękuję za zaproszenie i za te dziesiątki patyków, mam nadzieję, że nie schrzanię tego kompletnie i chociaż z kilku wyrosną roślinki