Pięknie Marzenko, gapić się można na Twoje donice dłuuugo, żałuję, że na froncie nie bardzo mam gdzie sobie tak pięknie zrobić, więc u Ciebie się pozachwycam.
Asiu, gratki, trafiłam do Ciebie pierwszy raz jak było niewiele ponad 20 stron, a tu teraz prawie 1300, masz chyba najbardziej pędzący wątek, ale warto tu wpadać, żeby naładować akumulatory, pooglądać Twoje własnoręcznie wykonane cudowności, nauczyć się czegoś, uwierzyć w siebie - uwielbiam tu przychodzić, mimo, że czasem jak widze ile mam postów do nadrobienia to robi mi się słabo.
Nic się nie zmieniaj!
Bo nie mam co pokazywać. Na tyłach stoją meble ogrodowe, worki z bio, których nie odbiorą do kwietnia, sucha choinka... Jak posprzątam pokaże
Z boku też meble.... jakieś puste donice... Normalnie czas się wziąć za robotę
Irenko nigdzie takich temperatur nie widziałam???? Przejrzałam wszystkie prognozy. Owszem ma być ochłodnienie nawet do 2 stopni w ciągu dnia ale w nocy min -4
A ja miałam lenia z wyjściem na ogród, szaro buro, ponuro i zimno. Dobrze że przestało lać!
Podziwiam go u Oli u mnie nie pasuje
Juzia dzisiaj rozumiałam Twoją niechęć do ogrodu. Boziu jak ja nie lubie takiej aury. Od razu wszystko bym w ogrodzie zmieniała i robiła rewolucję.... nic mi się nie podoba..
Reniu wiem, ze lubisz Włochy
Olu jak ja lubię Europę. Gdybym mogła rzucić wszystko i podróżować sobie. M by degustował potrawy a ja bym robiła fotki domom i ogrodom
Na poprawę humoru kupiłam sobie trawki
GOsiu u nas stokrotki na każdym kroku, nawet w każdej kwiaciarni są. Kupuj i sadź, będziesz miała swoje słoneczka.
Iza podobno po chwilowym epizodzie wiosny ma wrócić prawiezima....
No przecież w marcu jak w garncu, sama się przekonuję... A marzec miał mieć temperatury zgodnie z normą wieloletnia. Zatem mamy typową polską wiosnę. Trzeba poczekać do kwietnia
A moje nie ale jeszcze nie poczyściłam całości ogrodu. jak się ze wszystkim uporam sypnę po całości. Ciągle ma padać więc zdążę
Najpierw kultura wymaga odpowiedzieć na pozdrowienia
U mnie buchanani nie ma splątanych końcówek??? takie ma bronze form. Az ją w przyszły weekend dokładnie obejrzę. Ja bym ciachnęła dopiero za tydzień. Niech sie ciut cieplej zrobi. Carexy jakieś wrażliwsze są
Bo z tymi "pakuneczkami" to jakaś pomyłka - wygoda handlowa i tyle.
Gołe korzenie obsychają, zamierają, a dosypany torf jest tylko dla picu
Bywa też pomylenie odmian. Jeśli korzenie bardzo są przesuszone to roślina potrafi zbierać się nawet dwa sezony.
Kłącza natychmiast należy wyjąć z torebki i posadzić do wilgotnej ziemi w doniczce. Trzymać w chłodzie... a jeśli nie w chłodzie to w słonecznym miejscu - tak miałam podpędzone lilie na komunię dziecia.
U mnie kilka patyczków ładnie się ukorzeniło.
Ale najlepszy sukces odniosłam robiąc sadzonki ze świeżych odrostów jednorocznych, tych niezdrewniałych. Tu sadzonka rok po ukorzenianiu:
A Toszka pisała, ze 100% sukcesu jest robiąc odkłady. W zeszłym roku tez tak ukorzeniłam
Dziewczyny piszą, żeby do lodówki teraz je dać, tak myślałam, że skoro mają mieć zimno to może od razu do gruntu, ale tu chyba chodzi o to, żeby nie zgniły w ziemi, a u mnie teraz jest bardzo mokro.
Ewuś, mam te ciemierniki w donicach na dworze, tylko w te dni gdy był mróz to przenosiłam je do garażu.
Myślę, że Twoje niedługo ruszą, może potrzebują troszkę czasu na aklimatyzację.
A jaką dałaś im ziemię? Może spróbuj pokruszone skorupki jajek podrzucić im w ziemię.
te najfajniejsze cebule zawsze schodzą na pniu.
Na wiele roślin już zachorowałam, ale na piwonie jeszcze nie, choć u kogoś lubię oglądac, no i ten zapach!
Na szczęście mam wolną szufladę w lodówce, więc je tam zapakuję jeszcze dziś.
Masz je w domku?? moje grudniowe(zakupione wtedy)miały piękne pąki.Stały okryte na zewnątrz, zadołowane i dopiero 2 tygodnie temu wysadziłam z donic, w których były zakupione do jednej większej i jakoś pąki nie ruszają. Jak im pomóc? czy wnieść do ciepełka ?? ale przecież lubią chłód.
Warto posadzić koło siebie te i te, bo jak te małe przekwitną to po nich zakwitają te wielkokwiatowe Po latach sadzi się piętrami, ten etap jeszcze przed Tobą