Wracając do kulkowiska przy kręgu

A propo kulek - lampy są naprawdę duże czego nie widać na fotkach ogrodowych

Kulki i beatlesy bardzo przybrały na masie, na codziń tak tego nie dostrzegam, bo widze je codziennie, ale zrobiłam córce, która ma 6 lat zdjęcie w tym miejscu... sami zobaczcie jaka ona mała się wydaje przy tych kulkach

Najczęściej fotografowane miejsce czyli kulkowisko

Waclaw napisał(a)

Piękne miejsce.
Szczegóły które pokazujesz urzekają

Dziękuję Wacławie
Popatrz, ten storczyk miał 50 kwiatuszków, jak zaczął przekwitać zauważyłam na pędach kwiatowych dwie młode sadzonki i jedna z nich była kwitnąca.

Trochę frontu zdjęcia z gracillimusami trochę nieaktualne, obecnie przed nimi między żurawkami rosną białe zawilce japońskie

Były limki, vanilki, frontowe hortensje to czas na Anabelle kwiaty bardziej lub mniej limonkowe wynika to z czasu - focone na przestrzeni miesiąca

Roocika napisał(a)

Czy z tych jeżówek jeszcze cos będzie?

Szczerze mówiąc nie wygląda to dobrze.. Chyba za mokro mają bo wygladają jakby gniły..powinny mieć jeszcze zielone liście.Te ze zdjęć niżej wyglądają dużo lepiej.
Jedyne wyjscie to przesadzić je teraz w suchsze miejsce ..spróbuj wykopać je z bryłą ziemi ..i posadź w przepuszczalnym podłożu. (Na dno dołka możesz wsypać np.żwir)

A propo nowych kadrów - mam kolejne nowe ujęcie - także mi się podoba, a wydawać by się mogło, że ogród wzdłuż i wszerz, z kazdej strony ofocony... no z drabiny jeszcze nie było to jakoś końcówką sierpnia przy cięciu i podwiązywaniu buków na stelażach

Hortek od frontu w tym kadrze nigdy nie było, a prezentują się z tej perspektywy ślicznie

Ambrowce zaczynają wyglądać

Vanillki w tym roku były ogromne...

Trafffka w połowie września

Między czasie był zakupy - cięcie bez porównania

Limki

ElzbietaFranka napisał(a)

Elu u mnie z tej trzmieliny zrobiłam też lamówkę i wygląda całkiem fajnie. Ta lamówka jest od strony wschodniej prawie cały dzień na słońcu. W innym miejscu pozwoliłam wejść jej na siatkę i zrobiła gęsty parawan. Po pniach świerków też ładnie się wspina i rozjaśnia to zacienione miejsce, Nie zrobiłam zdjęć żeby pokazać bo u nas od kilku dni leje deszcz. Tak sobie myślę, że gdyby on tak padał w połowie sierpnia to dużo kwiatów by mi jeszcze kwitło.
Ja swoje lilie pościnałam na 20 cm nad ziemią. Tyle zostawiam żeby wiosną nie zdeptać kiełkujących lilii. Część przesadziłam, możesz jeszcze przesadzać, ale pospiesz się.
Zachorowań jest dużo, ale większość z tego to grypowe objawy. Przecież zawsze ludzie chorowali, mieli gorączki i zdarzały się przypadki śmiertelne. Słuchałam wywiadu z jakąś doktorką, która zrobiła statystyki śmiertelności z ostatnich 3 lat i wyszło , że w tym roku mamy mniejszą śmiertelność niż w poprzednich latach. Korona wirusa oczywiście się obawiam, ale nie tak panicznie jak na początku, już mi minęła ta psychoza.

Zachody na zielonej trawce były całkiem całkiem ten z końcówki sieprnia

Ostatnie fotki był z połowy sierpnia - wrzucę to co mam z później - od razu buki na stelażu mam dwie foty

sylwia_slomczewska napisał(a)

Madzia "w Harmonii z wilczycą" jest świetny Przesuń grujecznika za nim daj tego klona ściętolistnego, a grujecznik do przodu miedzy klona i jarząbki

to też kiedyś Ty wymyśliłaś
tak przy czytaniu wszystkich opinii mi się przypomniała jeszcze ta nazwa i myślę ,że jest bardzo dobra ......


tu jest ten nieszczęsny kawałek co mi się nie podoba .....jarząbki marne ,brzozy od połowy uschnięte ,cisy też ....dobra nie narzekam ,ale nie podoba mi się ten kawałek i już


mało robię zdjęć od góry tej rabaty .....dołem myślę ,że jest ok ....drzewnie mi nie pasi
popatrzę jutro w szkółce czy mają takiego ściętolistnego ....



i mówiłam Ci dziś o memory -patrz na nie jakie są wielkie potfory ....trzeba wiosną dzielić ...



i zarośnięte mikrooczka

sylwia_slomczewska napisał(a)

Pięknie ci się hortki w tym sezonie przebarwiają

Miały dużo słońca, trochę deszczu, faktycznie ładne są w tym sezonie

A najstarsza hortka "no name" po prostu przegięła. Kwiat jest ogromny, dwa razy większy niż zwykle. Nawet zdjęcie z moją dłonią nie oddaje wielkości i objętości jej kwiatostanu.


Po raz pierwszy poległa pod ciężarem.


Powinna sięgać do połowy korony pissardii, tym czasem leży plackiem na murku