Anax, ciężko określić, o ile cięcie spowalnia wzrost. Najważniejsze, że roślina się zagęszcza a i tak rośnie w górę...
Najlepiej pokaż jak wyglądają krzaki to będzie można powiedzieć ile ciachnąć. Na pewno więcej niż same czubki
Gdzieś słyszałam taka opinię że Limelight jako młode często nie mają tego swojego koloru, tylko wybarwiają się na biało i migiem idą w różowy, więc może ta NN to jednak Limka?
czy wymieniać tamte?- efekt jasnych, obfitych, obsypanych kwiatami krzewów będzie, a o to chodzi. Tylko żebyś je lubiła i nie myślałam że mogłaś miec ładniejsze... jak tak ma być to wymieniaj, albo reklamuj- powinno się reklamować takie pomyłki, za dużo ich.
Czy masz już miecznicę - Synsirinchum na rabatę czy jeszcze nie?
Magnolia dziękuję
A teraz Dziewczyny , tak łopatologicznie:
Czy cięcie wieszchołków bardzo spowalnia wzrost( w górę)
Ile tego ciachnąć same czubki czy może więcej?
No dziewczynki ale jestem zaskoczona. To ja w pracy usilnie brnełam przez tematykę zakazanych pestycydów (ach, DDT i lindan, jeden na malarię, drugi na wszy głowowe i świerzb - uroczo) oraz krótkołańcuchowych parafin (też szkodliwe), a Wy tu buszowałyście Jak miło
Aga, był wymarły, póki mnie nie podkusiło aby uwiecznić w sieci ze trzy zdjęcia. Czasami rozmyślam sobie o strasznym dniu, co to pewnie kiedys taki nadejdzie, gdy padnie mi laptop. A z nim zdjęcia. A wpuszczone do sieci są już wieczne...Jak plotka. I w tym kontekści blog Weroniki, który prawie regularnie odwiedzam, ma głęboki sens.
Na trawach zdecydowanie lepiej zna się Magnolia, nie pytaj mnie.
Marta, bardzo chętnie wpadniemy, jak będzie jakaś odpowiednia okazja. Ograniczyłam ostatnio etat, odkurzyłam projekt ogrodu. Od razu inaczej się żyje.Rozmyslam nad rabatą, bardzo bardzo naturalistyczną, taką wzorowaną na murawach zawciągowo-goździkowych i innych murawach ze słabych gleb. Musi pasowac do skraju lasu sosnowego. Dałabym dużo krwawnika w bardziej centralnej części(jest owalna) i coś jeszcze, wyższego, ale nie wiem jakiej trawy uzyć do wypełnienia. Koniecznie rodzimej. Jak myslisz, co dodać, żeby było wysokości krwawnikowej i miało delikatne kwiatostany? Mgiełkowate. Z pionowych spróbuję trzcinnik, w najwyższym punkcie rabaty.
Skąd wziąć nasiona gorysza pogórkowatego, nie rosnie gdzieś koło Was? Ostatnio nawet chodziłam po rowach w okolicy bardziej wiejskiej niż moja (chociaż na niekoszonych warszawskich trawnikach doprawdy niejedno można spotkać i niekoniecznie jest to pozostałośc psiego spaceru) ale wszędzie tylko marchew i marchew, albo dla odmiany z solidniejszych baldaszków coś co chyba jest pasternakiem. Gorysza ani widu. Musze klucz pożyczyć od siostry, bo strasznie mnie te rowy sfrustrowały. Albo nabyć jakiś, najlepiej poręcznie wydany.
Jak można było zamienić taką piekną nazwę jak baldaszkowate na selerowate? albo motylkowe na bobowate? Nawet po łacinie brzmi gorzej. Fuj.
Marta, ale tak w szerszym kontekście to chyba jednak dobrze, ze jesteśmy przywaleni rodziną i że ma nas kto napadać i przyjeżdżać
Kasiu czy jarzmianek nie żarły ślimaki? Z moich obserwacji wynika że rośliny często chorują po ślimakach, mają kłopot żeby się zebrać.
U mnie młode listki jarzmianek ślimaki bardzo lubią.
spaceruję, a jakże. I fajnie, bo każdy z domowników mówi że lubi te trawy i to miejsce. nawet kot tak sypia między stipami- czasem ją ginie jak się uwali na stipach, ale teraz, w upale, częściej między nimi, w ich cieniu. Bardzo bym chciała żeby i tum razem przetrwały zimę, ale staram się nie nastawiać.
Lawenda- teraz deszce ją zmarnowały, szybciej przekwita, ale i tak ładna, i gwarno w niej jak w ulu- motyle, muszki, pszczoły....
W warzywniku sa zwykłe rzeczy raczej, tylko kiepskie zdjęcia- rządek ziemniaków ( z Ameryki, fioletowe), kalarepki, fasolka, patison, kabaczek ( a miał byc cukinią),moja duma- skorzonera, burak lisciowy ( jak szpinak w sumie), rukola. Była sałata, ale sie skończyła, a wysiany mix sałat od siostry z zagranicy okazał się mixem kapust dziwnych bardzo. Nawet myslałam że mam jarmuz w tym, ale to cos innego. I jest coś co chyba jest mizuną, jednak nie zachwyca. Jeszcze pory, selery, ziółka i seler naciowy.
Bardzo dumna jestem z bazylii- jest tak jak lubimy- duużo jej. Do pesto,kanapek, sałatek, pomidorów, do zielonego picia, do bukietów ziołowych dla znajomych, do zamrożenia sieczki bazyliowej z oliwą
jeżówki sa z irysami, ale na tej rabacie jest duużo, bo decyduje się na jej elementy metodą poznać, obejrzeć, doświadczyć, zeby mieć szersze spektrum. Za nimi proso Heavy metal, jeszcze jest selseria jesienna i miłka.
Zostaną tam irysy, miłka i może sesleria jako matryca trawiasta
jak przycinasz to je stymulujesz żeby puszczały więcej na boki, czyli zagęszczały się. Później jak już pień grubszy to niezbyt lubią puszczać pędy na boki, napewno mniej intensywnie to robią