Chciałam zrobić dzisiaj dla przełamania tych upałów i modlitw o deszcz krótki kabaret pt."Ogrodowy powrót do dzieciństwa w krzywym zwierciadle" ale niestety zapomniałam zdjęć...
Może jutro z rana będzie spokój w pracy to pobawię się wspomnieniami
już bym się brała do roboty, pomijam fakt że nie mam kul bukszpanowych ale gorąco mnie wsztrzymuje, dzieciaki ciągną do klimatyzowanego kina i chyba im ulegnę
O tak, masz racje. U mnie na razie słabo rosna, bo sa posadzone na patelni. Mimo codziennego podelwania cierpią od tego afrykańskiego słonca Ale wykopie dzisiaj im dwa bukszpany aby zrobic miejsce (bo przeciez u Ciebie sa duze) i za rok będe je podziwiac