Mieliśmy gości dziś rano, sarny, jakoś zupełnie się z tej wizyty nie ucieszyłam. Wszystkie psy ujadały, nasz też, ale im to zupełnie nie przeszkadzało. Prawdopodobnie mieszkają w lasku.
Najbardziej szkoda mi hortensji, bo już nie odrosną

To nie pierwsza wizyta, wcześniej objadały ambrowca.
Ogrodzenie będziemy robić dopiero po urlopie, w sierpniu, a do tego czasu musimy coś wymyślić, żeby zabezpieczyć rośliny.
Na nagraniu widać jak zjadają graby, róże, tawulce, hortensje... Tyle jedzenia w lasku a one do nas przyszły