Bodziszek Rozanne ma się dobrze mimo wcześniejszego oskubania wszystkich pąków przez sarny. Z trawą Melica cliata tworzy piękny duet. I długo taki efekt się utrzymuje, bo miesiąc temu też zdjęcie wstawiałam.
Ożanki mam co raz więcej, trzeba pilnować żeby nie zagłuszała sąsiadów, ale w roli zadarniacza sprawdza się dobrze. Siewki w trawie znajduję, to niedługo łąka będzie ożankowa.
Biały ostrogowiec z własnego wysiewu bardzo mnie cieszy.
Kwitnienie goździka kartuzka już zbliża się ku końcowi.
Juziu, Alicjo, to był widok z połowy czerwca. Teraz to trochę inaczej wygląda.
Bardzo dziękuję za uznanie rabaty.
A ja cały czas jestem niezadowolona
Aniu-Anabuko, u mnie niektóre czosnki, szczególnie te olbrzymie nie kwitną. Wypuszczają liście, ale nie kwitną. Tez nie wiem dlaczego
Bardzo Wam dziękuję za tak miłe reakcje na mój ogród. Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy.
Dzisiaj jest dla mnie tragiczna pogoda. Nie cierpię upałów. Bardzo źle się czuję.
Jak nie lubię basenów tak dzisiaj chętnie bym wskoczyła do basenu Agatorka.
Mam urlop i niestety zawsze kiedy mam urlop mam takie ekstremalne temperatury. Miałam tyle planów i nic prawie nie zrealizowałam. Siedzę zamknięta w domu.
Odwołałam wszystkie spotkania ogrodowe.
Tylko w weekend jadę do Olsztyna. Ciekawe, czy wytrzymam ten upał, chociaż ma być niego chłodniej niż dzisiaj
Zobaczymy jaka będzie pogoda i jak czas pozwoli. Fajnie byłoby mieć kilka takich kęp, a nie tylko jedną.
Ula zaglądam do ciebie i widzę, że działasz cały czas. Mnie trochę ślimaki zdołowały, bo zjadają wszystko, a zwłaszcza to świeżo posadzone. Zamówiłam już granulki z żelazem, bo szkoda mi roślin i mojej pracy.
Aga u ciebie też dżungla tylko bardziej kolorowa.
Spokojnie jeszcze ze dwa lata i te wszystkie drzewa, które posadziłaś ruszą z impetem - będzie cień.
Paprocie śliczne i tyle różnych, że można przebierać, wybierać co się chce.
A teraz trochę fotek, bo już prawie miesiąc minął.
Perowskia u mnie leży, bo nie zdążyłam jej podwiązać na czas. Robiłam sadzonki i w innych miejscach nie chciały rosnąć. Tu ma sucho i patelnię.
Taka hortensja kwitnie. To ogrodowa, z tych malutkich. Miała być wrażliwa, a jest najładniejsza ze wszystkich. Patyki dla ochrony przed mężem.
Takie mam miniaturowe budlejki.
I kwitnie firletka chalcedońska na bocznych przyrostach - sarnie Chelsea cup.
Sadzonki orlayi dostałam od Violi z O. (przy okazji załapałam się także na siewki marchwi ozdobnej). Trochę Violi teraz mało na O., ale mamy swoją grupę z Wielkopolski i jesteśmy w stałym kontakcie
Moje mikrusy orlayi z wysiewu stały się przysmakiem ślimaków... zresztą nie tylko one...
Maki są tylko ozdobne, nie znam dokładnej odmiany, dostałam nasionka od Mgduski. Madzia, pozdrawiam serdecznie, jeśli podczytujesz
A tu czarnuszka z wysiewu
Hiszpańska
Na ostatnim zdjęciu orlaya obok róży
A tę hortensję zobaczyłam i wpisałam na listę chciejstw w zeszłym roku w Holandii, podobną albo taką samą ma Ewa, ech chyba jednak któryś dereń pójdzie w inne ręce albo holenderskie rozwiązanie, czyli donica..
Nie da rady wyciąć tych kikutów tuz nad ziemią żeby nie drażniły oka ogrodniczki? Albo posadzić coś zadarniającego żeby przysłonić? Ale widzę że po sąsiedzku rośnie bodziszek Rozanne, za kilka tygodni on się rozpanoszy bardziej. Możesz go trochę pokierować w pożądanym kierunku.
Cieszę się że mogłam ciebie poznać, sympatyczna bardzo dziewczyna z ciebie.
Zachwycam się tym uroczym przejściem, pamiętam jak robiłaś te prace ziemne, sama. Liliami się zachwycam, szczególnie tą największą oraz różami u mnie róże mają przestój ale są nowe przyrosty, tylko deszczu brakuje.