Miro, to może być wierzbówka, ale bladoróżówa ?...hmmm, zajrzę w nośnik jak wrócę, to powiększę zdjęcie.

Może jakaś Linaria?. O, to raczej na pewno.

Trzeba pamiętać że buki niezależnie czy zielone czy bordowe, jesienią są miedziane.
Graby w tym czasie wyglądają jak spalone, suche. To przewyższa szalę na korzyść buków.

Leć obejrzyj spektakl. Jednak coś znalazłam w laptopie Zobacz jaka kolorystyka

https://www.ogrodowisko.pl/watek/2642-rabaty-angielskie?page=20

Miro, to może być wierzbówka, ale bladoróżówa ?...hmmm, zajrzę w nośnik jak wrócę, to powiększę zdjęcie.

Może jakaś Linaria?. O, to raczej na pewno.

Aktualne odcinki Mai w ogrodzie są w kanale HGTV i w internecie.

Czy HGTV odbiera w innych krajach, nie wiem

Książkę można zamówić na stronie głównej ogrodowiska, wisi z prawej strony , proszę kliknąć na okładkę.

Można wysłać do mnie, odeślę z autografem. Podpisywałam na spotkaniach, targach książki i Zieleni to życie.

Przeczytalam i obejrzalam zdjecia o propozycjach laki i sie zastanawiam czy ma to sens w malych ogrodach ?
Nie rozumiem pytania

Link nie wchodzi bo wkleiłaś niekompletny, urwany i dlatego nie otwiera się, kopiuj link w całości. Zdjęć nie swojego autorstwa nie można wklejać Regulamin oraz ochrona praw autorskich.
Wklej link ponownie, gdy wiesz gdzie to zdjęcie jest, skopiuj jeszcze raz.

Nie ma co deliberować, sadź buka żółtego Może wiśnia Amanogawa, jeśli chcesz kwitnące drzewo, ale buka nic nie przebije.

Masz rację, zrębki są bardziej suche, bo to w końcu drewno. Chodziłam po zrębkach, tak samo się chodzi niż po korze, po korze trochę lepiej.

Link podobno nie wchodzi,więc wstawiam fotke

[zmoderowane]

O takie coś by mi chodziło

Wyglądałyby (chyba) dość naturalnie, nie trzeba im żadnych obrzeży, igły mogłyby spokojnie na nie lecieć. Pytanie tylko jak się po tym chodzi? Ma ktoś je z Was wysypane jako ścieżkę?

A może zwykła kora rozwiąże sprawę? Z tym, że ona chyba bardziej nasiąka niż zrębki? Czy się mylę?

Mam obydwa te krzewy o które się boisz, nie ma problemu z mszycami. To nie jest kalina koralowa ani zwykły jaśminowiec.

Poza tym na łące jest równowaga biologiczna i biedronki nie pozwolą aby mszyce sprawiały kłopot. To biosystem a nie sztuczny ogród.

Krwawniki są cudne, urzekły mnie, ale trochę się ich boję za to ich "łajdaczenie się". Straszne z nich łajzy. Danusiu co powiesz ? Mam rację czy zaryzykować ? Pozwoliłam u siebie na niepohamowany rozsiew firletki i niezapominajek. Wyglądają w kwitnieniu w tej masie cudownie ale potem... mnóstwo czasu spędzam na czyszczeniu rabat i reszty ogrodu. Jak dorzucę jeszcze krwawniki to chyba utonę

Wobec tego zostawiam. I pewnie masz rację Danusiu, że po prostu wyrodził się, bo najpierw obserwowałam jeden kwiatek w tym kolorze, teraz to już spora kępka. Sylwio, nasion nie zbierałam, ale mogę w przyszłym sezonie. Czy powtórzą kolor, nie wiadomo. Może lepiej sadzonkę pozyskać