Moi Drodzy, odpoczywam. Tzn pracuję wtedy gdy mam ochotę, a gdy nie - siedze na kanapach. Po południu przestało padać. Ogród odchwaściłam, małą rewolucję przy tarasie kuchennym zrobiłam.
Troszke przeschło to M trawnik skosił ale zdjecia sprzed koszenia, zatem skoncenturujmy się na tulipanach.
Robie sobie Co chwile przerwę z powodu deszczu. Musze tez kawę pić, bo cisnienie strasznie niskie i śpię na stojąco...
Kasiu nie ma sie co martwić tulipanami, wiosna kazda pstrokacizna cieszy. Wprawdzie pomarancz do białego i bordowego słabo u mnie pasuje ale za to juz trzeci tydzien mam pomarańczowe tulipany w wazonie