U mnie też takowa "solidna" podbudowa niweczy różne plany... Najprostsze rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy: zostawić żywopłocik do momentu, aż zaczyna zakręcać Sam zakręt/zawijasek (z iglakiem na pniu) usunąć. Usunąć wszystkie iglaczki poza 3 stożkami bukszpanowymi i ustawić je w miejsce zaplanowanych przez Danusię kul + dosadzić 3-4 kule. W miejscu, gdzie skończy się żywopłocik bukszpanowy (po usunięciu zawijaska) przenieść źródełko. Zamiast citronelli daj hakone, zamiast konwalnika - bordową żurawkę, bo naprawdę ładne są u Ciebie. Dywan z trzmieliny wg planu i JUŻ
absoluttnie się nie gniewam, przecież piszę że mi się nie widzi to jedyna rabata na kórej nie zrobiłamm nic...
powinno być tak
ale mój M nawet słyszeć nie chce bym zniszczyła zawijasy...pozatym dokładnie tak się nie da bo przy brzegach koski panowie brukarze pozwolili sobie zrobić soooolidną betonową podbudowę i nic przy krawędzi nie da rady wsadzić.
Tylko czemu ja zawsze muszę dojść do takich wniosków z opóźnieniem???
Masz dookoła łąki - uwierz mi nie jest źle - ja mam z jednej strony łąkę trzciny, która przerasta do mnie. wychodzi mi na rabatach nawet od strony tarasu. A o chwastach, szerszeniach i ślimakach nawet nie wspomnę. Wyrywanie chwastów z trawnika to jednak nie u mnie - za duże powierzchnie ("dzięki" tym chwastom trudno je nazwać trawnikami, raczej powierzchnie trawnikopodobne aktualnie króluje koniczyna, choć chwastnica nie gorsza ).
wczoraj podczas srzyżenia bukszpanów na ręku dostrzegłam małe zielone coś, wyczytałam że to może być skoczek... podpowiedzcie czy pryskać tylko te kule czy wszystko w ogrodzie?
najbardziej ze wszyskich czynności ogrodowych nie cierpie pryskania....
fajnie wygląda ta odentka na rabacie, ostanio przyglądałam się jej w ogrodniczym co do ML to też w tamym roku posadziłam kilka i ładnie się rozrasta pomimo tego że było kilka listków
wcale się nie dziwie że myśli, ja też dumam nad frontowa rabatą. Aga jeśli ona ma być wbrew Tobie, wbrew Wam to odpuść. Nie zawsze to co podoba się nam u innych, dobrze wygląda u nas i nie zawsze my dobrze się w tym czujemy...
no zobaczcie różnorodne stożki rosną w jakiejś dziwnej konfiguracji, do tego z jednej strony brzuch z kamieniami a z drugiej ogromne pole kory...
Myślałam by zgrupować jakoś wszystkie stożki koło inwersy pomiędzy nie dać hakone kóre ładnie się rorosło lub inne trawki bądź runiankę , wyciąć kawałek bukszpanów z tej lini prostej, wrysować trójkąt, kóry będzie kszałem falował jak rabata po drugiej stronie, w trójkącie dać żwirek i ciurkadło... ale sama zachodzę w głowe czy dobrze kombinuję....
no bałagan taki ułożeniowy np stożki rosną sobie bez ładu i składu... po jednej sronie chodnika gdzie idzie z projekem jest super, poukładane - jest ŁAD i charmonia a po drugiej haos i to mnie denerwuje....
wbrew pozorom chwasty są i to do wyboru do koloru, nie pryskam, ale wyrywam, jako że chwasów w moim sąsiedztwie nie brakuję, to i pielenia trawnika nam nie brakuje
no właśnie powinnam wywalić wszystko i zrobić z projektem by pasowalo do reszty, ale żal mi bukszpanów i kombinuje jak koń pod górę jakby ją zmienić by jak najmniej ingerować w zawijas. Muszę zmienić bo mnie nerwi ze względu na bałagan...
podczas cięcia bukszpanów zauważyłam, że przędziorki były szybsze odemnie, wypsikałam 3 opakowania na przędziorki i co widzę? widzę że daaaleko błyska się tak, że aż ciary przechodzą.... niech to licho!!!