Ten akurat znalazłam na strychu i nie jest żywy, ale ośnieżony i nie widać. Resztę gałązek zużyłam do przykrywania konwalników i liriope i zabrakło. W sam raz się znalazł wianek.
Danusiu bardzo podoba mi się to co napisałaś.Dla mnie to samo sedno,do tego dążę w swoim ogrodzie.
I dodam,że ten tekst powinien znaleźć się w Danusinym czyli Twoim Dekalogu dla nas A ja to sobie wydrukuję.