Piwonie umęczone deszczem, zalane deszczem... żałowałam, że do TV ich nie było.. i dobrze, bo takie są tragiczne. Nawet nie mam kiedy zdjęć zrobić bo deszcze, deszcz deszcz.. te foty to z soboty.
Posialam oregano. Zawsze podziwiam wszystkich którzy kupują na targu tyle zielonych ziół. Jedynie bazylia jest dla mnie zjadalna no i jeszcze tymianek. Wolę jednak te z torebek. Nie mogę na moje kubki smakowe sama się chwaleni wszystko dobrze doprawiam, ale zioła zielone mi nie leżą.
Może trzeba to przełamać. wybieram siena bazarek kupić zioła w doniczce chociażby dla zapachu.
Mam już tunel foliowy pomidorki rosną kwitną. Mam stracha aby się tylko udały. Posialam tam bazylię i dosiewam co 2 tygodnie, pietruszkę i buraki,koper.
Wczoraj jeszcze posiałam ogórki trudno ciepło jest będą późniejsze.
Dzisiaj z konieczności byłam w Łazienkach pusto ludzi jak na lekarstwo tylko obcokrajowcy więcej wiewiorek niż ludzi. To można spacerowac
Piękne kępy pod drzewami bluszczu zimozielonego lśniącego
Rabaty przed pomarańczarnia jedne rośliny przekwitają drugie zbierają się do kwitnienia
Już jest całkiem fajnie, ale.... ja bardzo niecierpliwa jestem i od zawsze marzył mi się staw, którego nigdy nie będę miała. Przenosiłabym cały nadmiar roślinny w okolice tego stawu. Zawsze marzyła mi się niby altana stworzona z posadzonych dzikich brzóz w kształcie okręgu. W środku surowy stolik i siedziska z pni brzóz. Nie mam ja, może Ty stworzysz w swojej przestrzeni coś takiego. Zerowy koszt, a masz na takie coś dużo miejsca. Rozmarzyłam się.
Dziadek pojechał kupić materac czy jakie kółko do basenu..do Biedronki.. i przyjechał z flamingiem. Myślałam, ze chłopa wyrzucę razem z tym różowym ptaszyskiem.. taki obciach. I okazało się, że to był strzał w dziesiątkę.. radocha ogromna, bo jak pływająca wyspa Wszyscy chcieli na niej być ..
A mówią że drugi raz do tej samej rzeki się nie wchodzi
Jak już zrobiłam bałagan z przesadzeniem kulek bukszpanowych, szt. 16.. do tej pory mam nieskończone.. to po sąsiedzku wywaliłam barierkę ,która był na psa, bo mi wszytko niszczył, uwielbiał leżeć w kąciku. Denerwowała mnie, wymagała pomalowania... wiec nie ma.. Widok do przyzwyczajenia się, ale z kuchni widok ładniejszy
Aniu, tak sobie myślałam jeszcze o tej kosmatej do cienia - jaka u Ciebie jest strefa mroodporności? Może skoro tak nią straszą, to lepiej nie ryzykować? Jakiej wielkości sadzonki masz możliwość zakupu? Właśnie sprawdziłam swoje etykiety i moje rośliny były już duże (rozmiar 100-125 cm), może dlatego nie przemarzały? Moim zdaniem, patrząc na moje i w internecie (np. tutaj i tutaj), ona naprawdę będzie rosła do wielkości smoka I to dość szybko!