Cieszę się tą ogrodową chwilą, "piórkiem na dłoni"... Czego i Wam życzę

Rzadko u mnie jest coś edukacyjnego. Ale pokażę jak wyglądają siewki szałwii Caradonna. Ku przestrodze, żeby się nie cieszyć, że się wysiała. Caradonna nie powtarza cech.

Tu Caradonna ze swoimi ślicznymi fioletowymi łodyżkami



A tu siewka:



Razem - z lewej "oryginał", po prawej podróby. Kępy są bardzo ładne, duże i oczywiście będą ładnie kwitły, ale to nie są prawdziwe Caradonny. Tak więc jeżeli chcemy mieć oryginalne Caradonny to mnożymy tylko przez podział albo kupujemy nowe

Zakwitła rutewka orlikolistna. To prawdziwy ogrodowy olbrzym. Ma ponad 1,5 m wysokości.Jej zaleta jest sztywność.



rodgersja zakwitnie u mnie pierwszy raz- podpasowało jej nowe miejsce





tiarella coś tam jeszcze produkuje



A te z pewnością mają potencjał, żeby wykorzystać je na rabatach bylinowych.

Kilka migawek z hostowej



Kupilam kiedyś zafascynowana pięknym pniem i łuszczącą się korą wiśnię Prunus serrula. Miałam na nią plan, ale koncepcja po drodze uległa zmianie (jak to często u nas z koncepcjami bywa). Biedna wiśnia dwa lata siedziała w donicy wetknięta na rabatę anabelkową, co mnie mocno irytowało, ale nijak nie mogłam jej wymyślić miejsca. Ponieważ tam posadziłam magnolię, wiśnie wykopałam i wkopałam tu:



Trochę wypełniła to miejsce. Liście ma oklapnięte, bo tydzień leżała tam ledwo przysypana ziemią. Z pewnością się zregeneruje.

majowo

Mogę się nie przejmować, że rosną chwasty, że są rabaty, których nie zdążyłam odwiedzić, że ilość doniczek do wsadzenia rośnie, a ja nie mogę się ruszyć.

Późnym popołudniem wyszło wreszcie słońce. Ogród od razu zyskał na urodzie.

Nowej piwonii należy się osobna sesja.

Cały czas pąk był zamknięty. Wystarczyło parę minut słońca i od razu zareagował.











W tym kąciku rosną trzy piwonie.

Lubię maj. Lubię ten okres, kiedy mój ogród wchodzi w ten najlepszy dla siebie okres. Mogę zanudzać się bezustannie (i innych) widokiem, który widzę z okien i tarasu (tak, własnie się doczekałam!).Mogę bezustannie wdychać zapach moich ukochanych irysów bródkowych, mogę słuchać żab,świerszczy i ptaków i cieszyć się z długich dni.

agata19762 napisał(a)

Aniu bardzo lubię do Ciebie zaglądać fajny klimacik masz w swoim ogrodzie.
Będę podglądać kolejne prace. Magnolii szkoda ale czas biegnie dalej.
pozdrówka zostawiam

Agatko, jak zawsze miło Cię widzieć po przerwie. Cieszę się, że zawsze do mnie zaglądasz. Magnolii szkoda, bo to taka pamiątkowa. No straciła już wiele na wyglądzie, ale zawsze żal...

Już mam dość tego deszczu

Tu na szczęście trochę lepiej

War Paint

Antioch w roli głównej

Juzia napisał(a)

Działkę dokup

Monia81 napisał(a)

Anulka i już masz rozwiązanie, może tą po ruderze? a tak serio, serio, to ja myślę, że jeszcze na kilka takich rarytasików to miejsce znajdziesz buziam

Ha, ha chętnie bym tę poruderową kupiła, ale właściciel jest nieco... hmmm enigmatyczny. Nikt go tam już od kilku lat nie widział. On tę ruderę rozebrał chyba w trybie home office

Monia81 napisał(a)

I wiecie co, dzisiaj zobaczyłam pierwszy raz u siebie, że mi Red Baron zakwitł... no kurza twarz nie wiedziałam, że on kwitnie...

Ja też, takie jasne kłosy.

Kończy się maj. Ostatni z wiosennych miesięcy. Wyjątkowo zimny, jeśli porównać go z tymi z ostatnich lat. Ponoć ostatni tak zimny maj był 29 lat temu. Dzisiaj było zaledwie 10 stopni. Trzeba było odpalić kominek. Plusem tej całej pogodowej zawieruchy jest dobra wilgotność gleby. Sporo było opadów. Słońca zdecydowanie było mniej.

Większość majowych zdjęć robiona była przy zachmurzonym niebie.

Ku pamięci- przegląd rabaty frontowej z elementem ozdobnym. Dobrze zarasta. Trochę zgrzyta z berberysem, ale za moment berberys nieco wyblaknie, a zieleń złagodzą kwitnące róże.









W czerwcu zabiorę się za cięcie cisów, bukszpanów, stożków z ostrokrzewu i jałowcowych igiełek.



Zakwitły tawuły nippońskie- rosną w grupie naprzeciw okna i miło jest teraz na nie patrzeć.

Rozlewisko