Ja też czytam i podziwiam ambrowca.
Mój sąsied nie dba o porządek na swoim podwórku, a na mnie patrzy jak na dwowoląga, bo po co sadzić coś z czego pożytku nie ma.
Ja z piętra mam widok na watpliwej urody podwórko sąsiada... Wolałabym z trzech stron mieć sąsaidów z pięknymi ogrodami i z liśćmi wpadającymi do mojego ogrodu.
Ba Twój sąsiad nie wie, ze liście to skarb, można je do worków spakować i mocznikiem podlać

toć Sebek spod uczelni chciał worki zabrać, a ten nie docenia tego co ma