Będą rajskie jabłuszka dla ptaszków
Jeszcze takie orliki.
Glediczja Sunburst daje po oczach.
Jeden z moich skalniaków był kiepski, więc go przerobiłam.
Posadziłam jukę Bright Edge, tymotkę Boehmera, lawendę, kostrzewę Walberla, rozchodnik Autumn Charm, dąbrówkę Burgundy Glow i karmnik ościsty Aurea.
Brakowało Cię bardzo. Systematycznie do Ciebie zaglądam i podziwiam troskę o najdrobniejsze szczegóły. Dla mnie, miłośniczki raczej ogółu niż szczegółu, to ciekawe doświadczenie. Podziwiam!
Usiłuję pokochać tiarelle, ale mam problem z zaakceptowaniem ich niewielkich rozmiarów. U mnie giną w masie. A Ty pewnie potrafiłabyś je należycie wyeksponować.
Dlaczego hakonki mnie nie lubią: Rozluźniłam glinę drobną korą i piaskiem, dostały koński obornik, podlewam. A efekt taki sobie.
Wiosna w pełni więc i ptaki "robią" co trzeba
Kosy pozakładały u mnie gniazda w różnych miejscach: w tujach, w klonie Golden Globe przy furtce, w świerku. Już są młode i to nawet spore. Te w klonie są maciupeńkie ale nie podchodzę z aparatem bo boje się przestraszyć.
Łąkę kwietna zasiew trwa nie długo a na efekty czeka się 3 lata. Na powyższych forach dużo roślin jeszcze nie kwitnie więc będę pokazywać.
Obok mojego osiedla trawa przy ulicy do pasa cały Ursynów tak wygląda nasiali różnych traw miododajnych dla pszczół i pewnie w ogóle kisić nie będą.
Przed chwilą dosyć mocno ale chwilę lało i nie zwykle niebo.
Jak to mnie kiedyś określiła Mira z Ogrodowego spektaklu, który trwa: "bylinowa to ty nie będziesz". I miała rację. Brakuje mi tej nutki subtelności, która wydaje mi się niezbędna u rasowego "byliniarza".
Część piwonii kupowałam w internetowych sklepach kierując się zamieszczonymi tam zdjęciami. Ogród jest tak zaplanowany, że nawet jeśli coś przez moment zgrzyta, to ten zgrzyt jakoś się gubi w całości.
Kasiu, Musiałabym siedzieć z tymi przepisami non stop przed ekranem. Nie te oczy, i nie ta werwa co kiedyś. Żeby aż tak być za alfę i omegę, to nie mam ochoty. Jak kto pyta, odpowiadam, i tyle w tym temacie.
Byłam u Jana na herbatce w klonowym gaju! Herbatka po japońsku bardzo była w klimacie, a ja czułam się jakbym była w raju! Dziękuję Janie!
Generalnie rośnie u mnie na rabacie cienistej, słońce dociera tam późnym popołudniem. Dzięki temu jest ładnie limonkowy. Ale przyrasta dosyć wolno, właściwie mam wrażenie, że wcale nie przyrasta.
Gosia Malgol (Mój ogród pod lasem) ma go z tego samego źródła (a źródło napisałam Ci dzisiaj na priv, tam właśnie kupiłam) i jej jakoś szybciej rośnie.