Bociuś- ja wciąż liczę na tą wiosnę, nie zabieraj nam nadziei Danusiu- mi się też czasami wydaje że to sen, a tak faktycznie to siedzę sobie teraz na tarasiku i sadzę bratki, a później będę kombinowała z nowymi rabatkami a wszystko w ciepłych promykach słoneczka. Kasiu- mi się zdaje chwilami że ta zima nigdy się nie skończy, wczoraj miałam taką złość w sobie, to wszystko przez tą pogodę, ma ogromny wpływ na człowieka, a na nas szczególnie, bo każdy by już chciał zacząć sezon. Musimy się wspierać, buziaki
No cóż ci mogę powiedzieć, mnie też to męczy, ale nic poradzić nie możemy, co ma być to będzie, takie życie ogrodnika- oprócz licznych przyjemności, również wiele stresów.
Mnie to teraz najbardziej dołuje, fakt że już sprzedają to bratki to inne roślinki, chciałoby się przygarnąć ale jak, musiałabym do domu przynajmniej na noc wnosić, więc się wstrzymuję, ale ile tak wytrzymam?
Ja wymagająca też nie jestem, byleby bez śniegu i słoneczko było i plusik jakiś chociaż leciutki, to by się coś już działało, a tak nic nie można, prognozy ciągle takie same, miałam nie zaglądać, bo dołują, ale z każdym dniem nadzieja na wiosnę wraca i znowu zaglądam a tam tragedia. Na tvn kraczą że jeszcze 2-3 tygodnie, lepiej nie gadać, buziole.
Ja myślę, że po zimie to już tylko lato będzie, cebulowe się pochowają z powrotem i w ogóle w tym roku nie pokażą swojego uroku...a tak na nie czekam, a jeszcze Irenka ich około 1000 posadziła, Madżenka jesienią poszalała u Ciebie rosną...hm nie płakam, ale ile można czekać?
Tak, będę polowała. Choć były taniutkie i można je przez miesiąc podhodować. Ale cóż nie było to będą inne...pewnie lepsze
Tak głowa po spaniu się polepszyła. Och z tą pogodą to mamy udrękę
Śnieg z północy do nas idzie. Wiosna dopiero po świętach i tak trzeba to przyjąć
U mnie niestety nastroju na mycie nie ma, pogody też nie.... Ale potrzeba rzeczywistości, bo bym Ci musiała foty zrobić Tarasowe przez psa zaciaprane, a okna od palenia w piecu...a ja nie mam firan
mus przed świętami umyć
Kindziu...angielski to ostatnia rzecz o jakiej myślałabym przed świętami. Ale mnie zmotywował kolega z pracy który od 3 lat się uczy sam niemiekiego i szprecha już super a nawiasem mówiąc jest anglistą i mnie poprowadzi na początku z tą nauką. Fajna technika- jak się kiedyś spotkamy to Ci pokażę.
Z oknami masz do przodu
Skorupki podpatrzyłam z zeszłego roku. Gosia z Kubusiowa chyba robiła
Krokusowe szaleństwo tu widzę, moje się schowały pod śniegiem, wczoraj też było ładnie, ale nie zdążył się stopić, a dziś jeszcze nowy dosypał, pocieszaj nas Kondziu, pocieszaj
Ogród nie wygląda na taki malutki, ślicznie się prezentuje.
Do tego prawdziwa wiosna u ciebie, och jak zazdraszczam tych pierwszych kwiatków, u mnie zima w najlepsze.
Haniu serdeczności wysyłam i chmurki przepędzam, ma być ciepło na Wielkanoc, no nie mówię że 20 stopni ale z 10 i słoneczko by się przydało nam wszystkim, pozdrawiam