Teraz żałuję, że nie nabyłam więcej tej amsonii. Spodobała mi się w ogrodzie Tomka Grochowskiego. Bardzo ją polecał, a ja wtedy raczej stroniłam od "rarytasików" bylinowych. Brunnerze też się długo opierałam.
Jednak w tym kąciku pasują mi bardziej tak naturalnie wyglądające starocia
Niektóre klamoty faktycznie przerabiam i ozdabiam metodą dekupażu.
Raczej są do ozdoby w domu.
Asiu, jak miło Cię widzieć. Od razu pobiegłam do Ciebie zobaczyć Twoją wiosnę. Wielu osobom w tym roku mróz załatwił magnoliowe kwiaty. Ta Sunsation jest z tych później kwitnących, ocalała. Susan też u mnie kwitnie, ale kwiatów ma mało. Powinna być przesadzona, ale trochę boję się ją ruszyć.
Nie znam innej nazwy tej roślinki po prostu Gailardia kwitnie bardzooo długo i obficie ..na początku wygląda nie pozornie ale szybko rozrasta się w piękną kępkę,warto przycinać przekwitłe kwiatostany to wydłuża okres kwitnienia
Dobrze by było żeby miała chociaż te 50cm miejsca
U mnie z takiego maleństwa
Wyrosła tak
A w następnym roku wyglądała tak ..tu na drugim planie
Agawa przychorowała zimą, dużo liści wycięłam. Ma już 18 lat.
Trzymam, bo Julia jako mała dziewczynka powiedziała, że zabierze ją sobie do swojego domu. Nazwała ją Marta
Hosty oczywiście wszystkie już ładnie wyglądają, zdjęcie ma tylko najmniejsza.
Hortensje ogrodowe ostatecznie w takim stanie. Powinny zakwitnąć.
Ooo tak, barwinek to świetny zadarniacz, liczy się tylko ON
Uwielbiam te rozwijające się paprociowe pastorały.
Za siatką na razie pustkowie i zero śladu życia. Nie wiem czy mam się cieszyć. Za to nawiązałam kontakt z sąsiadem z działki za tą z byłą ruderą. Jak przyjeżdżam macha mi radośnie z balkonu swojego domu. Teraz się u niego zazieleniło, kontakt będzie ograniczony.
Ja bynajmniej nie narzekam. Właśnie chciałam kwitnącego na różowo. Jeno chciałam zielonolistnego, nie pstrokatego. Zobaczymy co z niego będzie. A ja nie wiem czy te kwiatki to urosną? To mój pierwszy taki dereń, nie znam się.