moja koleżanka robiła z córką w ubiegłym roku, oj pomysłów może być mnóstwo: szyszki, laski cynamonu, kawa, orzechy, makaron, łupiny po pistacjach, itp...
Łukasz, ja Twoich zeszłorocznych wianków nie widziałam, bo tamtej zimy nie zaglądałam tu, ale jak pokazałeś zrobione teraz to wróciłam do listopada 2014 - cudne robisz te wianki, bardzo w moim klimacie.
Mam zamiar sama się spróbować w tej dziedzinie, w weekend na naszą giełdę jadę po akcesoria, bo już widziałam, że jest tam tego od groma.
Kule zostawiam na wiosnę, a nad gwiazdami jeszcze pomyślę, widziałam betonowe w dobrej cenie na giełdzie, z czasem krucho, więc może kupię
U Ciebie się dzieje dekoracyjnie, niecierpliwie czekam co nam pokażesz
jeszcze chwilka, najpierw sprzątanie - miałam już zacząć, a trzeba było opony jechać wymienić, na targ zajrzałam po miód od pszczelarza i kolejne wykrawacze do pierników kupiłam - w weekend chyba wypadnie pieczenie.
Ciekawi mnie ten Twój wianek od Asi, a tu do niedzieli każecie czekać... buuu...