Juz widziałam o czym gadamy- zrobiłam cofke dwie strony- powinien zasłonić jałowiec. Tylko kominek zostanie, ale cienki, mały jest.
I posadź ze 3 szt jałowca blisko wieka
a jak wysoko wystaje szambo? Jałowiec zasłoni szambo, tzn wejdzie na nie jak blisko posadzisz, chyba że wyżej wystaje.
Czy Golden czy Green- jak Ci żółty tam pasuje z okolica, to może być. green da bardziej jednorodną plamę, dobry jest jako uspokajacz i tło.
Oczywiście już nie pamiętam punktu o którym rozmawiamy niestety
Byłam u Ciebie Beatko, tylko że na moment, więc nic nie pisałam.
Zresztą, nie wiem co Ci napisać o werbenach. sadzisz co ile chcesz, tzn jaki efekt chcesz. jak ma byc gęsta gromada, mocna, to jak najwiecej i blisko- nawet co 15 cm. Jak w trawach to kilka przy kępie, lub w kepie. Jak między wyższymi bylinami, tak samo.
Nie męcz ich, wsadzaj na brzegu molinii, miskantów, przed ciemnozielone, wysokie krzewy.....
A Ty juz masz jeżówki? czy dopiero robisz skok na nie?
Wpadnij do Gabika, ma je obie. Moż eda się namówić na zdjęcie i wstawi obok siebie.
Moim zdaniem to Frosted C.
Ja tez lubię kwiaty miniaturowych host- tak inaczej wyglądaja przy mniejszych liściach.
Ostatnio kupiłam takie o nazwie która polubiły moje dzieci- po polsku to 'niebieskie uszy myszki'
U mnie z montanami tak jak u Agi , choć w zeszłym roku wszystkie były kiepskie.
Mnie się ogród zajeżówkowuje, zwyczajnie nałóg.
Teraz czekam kwiatki na Solar Flare- jeszcze chwileczkę i je zobaczę na żywo.
No u Green Jewel- to jest znowu 'zieleniak'
Ostatnio znajoma donosiła że jeżówki u niej tak poszalały że maja dobre 150 cm. Na szczęście nie jest przerażona, tylko cieszy się że jej zaglądają na taras nie tylko czubkami.
Dasia, gdzieś przeczytałam jak Magnolia napisała do kogoś, że jak się zacznie z jeżówkami, to później jak nałóg. Ja akurat uwielbiam kwiatki typu stokrotka, więc mnie już dopadło. One na dodatek tak długo kwitną. Same zalety. Twoje powinny zakwitnąć bez problemu. Ja w tamtym roku we wrześniu kupiłam i zobaczyłam jeszcze po jednym kwiatku. Cena bardzo dobra. Odmiany znasz?
Zaraziłam się jeżówkami. Wczoraj w ogrodniczym kupiłam pięć, a że trochę się pomieszały im oznakowania, to nie wiem do końca ile mam rózówych ile białych. Nie wiem czy teraz jeszcze zakwitną po przesadzaniu, pewnie dopiero za rok zobaczę i jak będzie trzeba poprzesadzam. Za to dzięki temu niedociągnięciu utargowałam je z 9,50 na 7 zł
Gdyby Magnolia tu zajrzała, to mam prośbę o luknięcie do mnie w sprawie identyfikacji trawki
Filip, dzięki za odwiedziny, spróbuję coś dopłodzić jutro
Co do magnoli, mam podobnie (tyle że póki co nigdy nie chciałam żadnej kupować). Choć... zainteresowała mnie jedna, chyba "parasolowata", była w "Mai...", ma po prostu również ciekawe liście.
O, znalazłam: http://majawogrodzie.tvn.pl/200,Magnolia-parasolowata,porada.html.
Aniu a czy ta magnolia którą masz teraz, z czasem zrobi się taka jak drzewko?? W tej chwili to krzaczek jest a czy z czasem będzie taka duża? Pytam bo w parku w moi mieście jest magnolia która mnie powala na kolana. Oto ona.
Oj Kasiu z czytaniem teraz ciężko.... Musimy poczekać do zimy
Jesli nie przegapisz odpowieniego momentu możesz chwytać za włosy i ciąć.... Jeśli spóżnisz się chwilkę to musisz ciąc po kwiatku aby nie sciąć już nowych pędów....
Nie mogłam jej znaleźć
Nom
Irenko staram się nie być niewolnicą ogrodu.... Walczę sama ze sobą.... Nie poddaję się presji ciągłych zmian
Moja prywatna żaba oswaja się ze mną... Potrafi już spokojnie siedzieć na kamieniu i nie uciekać gdy się pojawię
Marzena, próbuję zidentyfikować swoją trawkę, którą kupiłam jesienią jako Amazon Mist. Teoretycznie nie powinna przezimować ale żyje. Magnolia mówiła, ze często szkółkarze mylą AM z Frosted Curls. Wiem, ze masz tą FC. Luknij proszę czy Twoja teraz kwitnie, bo moja tak. Może uda się coś stwierdzić.
Gabrysiu, te róże nie pachną, mocno się trzeba wysilić, żeby w ogóle cokolwiek poczuć. Bób wypróbuję na Twój sposób, dziękuję.
Na razie nie jestem nimi zachwycona, ale liczę na lepszą zabudowę z liści, wtedy będzie ładniejsze tło dla tych kwiatków, na razie za dużo ziemi prześwituje. Ale to ich pierwszy sezon, dużo przeszły tej wiosny, więc czekam na następny sezon.
Molinie i tak ładnie podskoczyły. Na razie sterczą śmiesznie jak szczypior, ale Twoje zdjęcia pobudziły moją wyobraźnię. Chyba będzie bardzo ładnie jak to wszystko się weźmie w garść i rozrośnie.
Ja też do końca nie wiem czy to zaraza czy sucha zgnilizna czy jeszcze coś innego. Chemia i tak działa na wszystko razem.
Pozdrawiam i ja. Fajnie, że nasze rozważania podobają się i innym. Też często podczytuję jak Magnolia gdzie indziej pomaga i też korzystam.
Na wątek wszyscy czekają z utęsknieniem, ale ja nie poganiam, bo się boję, że nam się Magnolia zamknie w sobie i ucieknie
Dasia, przyjeżdżaj do Alinki to porównamy miarki. Ale tylko wysokość będziemy sprawdzać, obwody nie będą potrzebne, prawda?
To będzie jedna z dłuższych, ale czy powierzchniowo największa, ciężko powiedzieć. Na pewno najbardziej okazałe rośliny na niej się szykują.
Z powodzią pytań to pewnie masz rację.
Jolu, powodzenie się przyda. A ta wyższa szkoła jazdy to tylko u Magnolii, ja się gdzieś między kostkami jej plączę.
Na razie znikam też do roboty, bo obiadu nie będzie, a pisklaki zaraz zaczną szperać po szufladach co by tu podjeść.
Wszystkim dziękuję za odwiedzinki, poodpisuję wieczorem, bo chyba nie ma nic palącego. A teraz wszyscy do roboty!!!!!!!!!! Magnolia, do projektów, Ewa do pakowania, ja do sprzątania i gotowania, a inni muszą sami sobie narzucić zajęcie.Nie ma to tamto!
Z tym mlekiem spróbuj najpierw na kilku liściach koniecznie, żeby nie było strat. Ja mlekiem z wodą ostatnio uratowałam brzoskwinie, bo zapomniałam wiosną na kędzierzawość oprysk zrobić i cebulę z mączniaka. Nie wiem czy to przypadek czy jednak cos w tym jest. Takie nie UHT może być lepsze, bo "żywe".
Żebyś Ty widziała wielkość krzaków papryki u mojej cioci... moje nawet połowy nie mają wzrostu.