Ja mam model SC 2.550 C już 1,5 roku i zadowolona jestem.
Tylko podłóg drewnianych tym nie umyje się i muszę sobie coś sprawić jeszcze do ich mycia, bo drewnianych powierzchni mam nawet więcej niż płytek.
Z chwastami zza płota mam to samo, nie wszystkim one jakoś przeszkadzają - wiele dni spędziłam na wyrywaniu kłączy perzu, bo za płotem z tego mają trawnik.
Ale to nic, ich dzieciak dwa lata bawił się na górze piachu po budowie porośniętej dwumetrowymi pokrzywami i ostami, mi było wstyd jak ktoś do nas przyjeżdżał, że obok taki syf, ale im jakoś nie
U nas to było tak, że my się wprowadzaliśmy, a oni kupili działkę obok - powiedzieliśmy im wtedy, że trzeba będzie ogrodzenie zrobić, na co stwierdzili, że pieniędzy nie mają, a zaraz potem zaczeli budowę domu za kilkaset tyś
Jakoś przez półtora roku płot był dobry, tylko jak się człowiek upomni o swoje to nie pasuje
Robot fajna sprawa, mój najlepszy przyjaciel domowy
Dzięki za info o parownicyco do sąsiadów,to wiele osób ma podobne doświadczenia;chcąc wymienić płot od strony sąsiadki najpierw ją zapytałam,czy ma zamiar wymienić rozlatujące się sztachety a Ona stwierdziła,ze to nie jej płot(nie użytkuje tej części,ugór,który tylko zarasta)..i cóż począć.,.tylko u mnie wkład finansowy nie był taki jak u Was..;a jak wyłożyłam pasy folii,po to tylko aby mi nie przerastało to wyleciała z pyskiem,czy ja wiem ile czasu folia się rozkłada.
Muszę to w wolnej chwili rozrysować i wrzucić tu do obgadania, ale na razie jeszcze póki jest pogoda to ciągle coś robię na podwórku.
Ostatnio udało nam się podprowadzić rury do wszystkich rabat przy domu, zostało tylko rozłożyć linię nawadniającą i będzie gotowe nawadnianie wszystkich rabat, na wiosnę zostanie trawnik, choć eM twierdzi, że jak będzie pogoda i czas to jeszcze w tym roku to zrobi.
Ale mało to realne mi się wydaje - w tym tygodniu tylko wczoraj był w domu, i już go nie ma do soboty
My mamy studnię wierconą z której wystaje jedynie cienka rurka, także nie ma potrzeby jakiegokolwiek osłaniania tego miejsca, właściwie eM, chce tam zrobić tylko taką niewielką kwadratową pokrywę i tyle.
Parownica z Karchera, kupiona do mycia dużej powierzchni podłóg, ale dodatkowe akcesoria umożliwiają umycie okien, płytek itp - tyle, że żeby dobrze tym umyć to trzeba nabrać wprawy - ja okna myłam nią raz i poprawiałam ręcznie bo nie wyszło mi to idealnie
Sąsiad powiadasz... no cóż, na razie to od półtora roku czekam, żeby dołożył się do wspólnego ogrodzenia, na które wydaliśmy ponad 5 tyś, a jego wkład 0 PLN.
Przez ten czas nas unika, co mu się skutecznie udaje bo na razie wykańcza dom, ale jak go ostatnio dorwałam, to stwierdził, że za drogo i woli sobie obok prowizorkę postawić - czyli gdzieniegdzie słupek i dwa druty - tak więc czy to sąsiad czy pasożyt?
Jakoś przeżyje w końcu już te pieniądze wydaliśmy, tylko trochę przeraża mnie, że takich mam ludzi wokół, oni wychowują dzieci wg swoich chorych zasad i myślę sobie, że w tym kraju nigdy dobrze nie będzie, jak przyszłe pokolenia takie mają wzorce....
Oj tak, szczególnie jeśli ktoś, tak jak ja, narobił misz-maszu, w międzyczasie uświadomił sobie, że to źle i chce zmienić, ale tak, żeby skończyło się na jednej zmianie - zima na myślenie i podglądanie u innych sprawdzonych rozwiązań.
Przy domku ogrodnika - na fotkach omijam to miejsce, bo na razie straszny tam bajzel.
Ale to ta sama krawędź działki co plac zabaw, tylko z drugiej strony, patrząc z tarasu to po prawej stronie - ogólnie miejsce do całkowitego przerobienia - front robót na wiosnę
Musimy doprowadzić do porządku tą część działki. Za domkiem kończy się część rekreacyjna ogródka, a zaczyna użytkowa - będzie tam warzywniak - planowane 4 skrzynie prostokątne oraz miejsce pod drzewa i krzewy owocowe.
Za tym domkiem mamy dwie studnie, do których jest podłączone odwodnienie dachu, więc i z odwodnieniem wgłębnika nie byłoby problemu, bo to tylko jakieś 8 m.
No właśnie ja te seslerie w miejsce host dam - nie sprawdziło mi się to połączenie i będę zmieniać. Szukałam nawet jesienią, ale już za późno było - w kwietniu / maju Finka będzie miała, to tam uderzę.
A molinie wokół wgłębnika bym dała, żeby stworzyć dodatkową barierę dla niechcianych spojrzeń, tylko nie wiem czy tą realizację uda się w przyszłym roku zrobić.
Malowanie - zmieniam kolorowe akcenty, które teraz są ( braz, seledyn, czerwień) na szary
Zastanawiamy się jeszcze nad cegiełka na ścianę, ale na razie bez decyzji.
A ja myślałam o seslerii w połączeniu z berberysami a ostatecznie ... wybrałam hosty ... teraz jest trochę pusto ... może jednak seslerie byłyby lepsze? ... tylko u mnie nigdzie ich nie spotkałam
To ostatnie drzewa co u mnie jeszcze liście trzymają, reszta już golutka.
Kurcze jak musi być pięknie jak te korony są wielkie, że się prawie stykają.
Jak się na nie decydowałam to nawet nie miałam pojęcia, że o tej porze roku mogą być takie urokliwe - toteż mam miłą niespodziankę