Dziewczyny, taką 7-letnią jabłoń Royalty ma Ania (anabuko1) - myśle, że można śmiało do niej uderzać z pytaniami odnośnie tego drzewka - całkiem niedawno sama ją podpytywalam bo od wiosny jestem posiadaczka 2 szt.
Edytko, tym razem nie zgubię nazwy jabłonki. Zapinowałam do "My Garden' i podpisałam. Teraz będzie łatwiej odnaleźć nazwę
Miałaś kolorową podróż. Mam nadzieję, że bezpieczną.
Wiesz, ta nostalgia jeszcze z jednego powodu. Jest nas pięcioro rodzeństwa. Rozrzuconych po świecie. A nad grobem rodziców już drugi rok stałam sama (z moimi dziećmi). Czasem odległość jest zbyt długa, czasem zdrowie zatrzyma, albo praca. Takie jest życie, ale czasem trudno nam się z tym pogodzić ...
Ta jabłoń to Royalty, jak kwitnie to jest przecudna.
Stroiki Ci fajnie wyszły.
Te listopadowe dni to takie refleksyjne momenty... kto ich nie ma, eh...
A ja z tych co to setki kilometrów w drodze spędzają, żeby dotrzeć na groby bliskich, w ten weekend za szybami samochodu piękna jesień i jakoś tak łatwiej było oswoić to przemijanie.
No tak, taka kwota to już niezła zapora ;-/
Mijasz tą szkółkę pewnie co tydzień, może załapiesz się jak buksy na pniu jeszcze przecenią żeby wypchnąć przed zimą, to byłaby faktycznie niezła okazja!
620 Ale miał koło 1,8-1,9 metra - nie licząc donicy
Ale za to kulki bukszpanowe na nogach po stówie mieli Jakby zajechać tam pod koniec sezonu to może nawet by mi rabat dali?
Komplementy od zaprawionej w bojach ogrodniczki bardzo mnie cieszą
To prawda, ogród właściwie tworzy się od wiosny, tempo prac narzuciliśmy sobie duże, ale podobnie jak u Ciebie dalej są miejsca, które jeszcze czekają na swoją kolej.
Fajnie, że to co już powstało może się podobać, ale dalej jest sporo miejsc, które chowam przed światem - pogoda jeszcze ma sprzyjać więc coś tam jeszcze doprowadzę do porządku, zostanie mniej na wiosnę