...a oba jednacy.
Świat jest tak zbudowany, że tych buziaków i pogodnych mordek nigdy nie za dużo.
Na luzie inaczej mi się żyje. Mało, że inaczej, to znacznie lepiej.
U mnie ogród w większości jeszcze zielony.
Raz, że jest on z przewagą roślin iglastych i zimozielonych a dwa, że ominęły go przymrozki. Fotek brak. Musiałbym Wam pokazać jak wożę taczką od zaprzyjaźnionego sąsiada gołębi pomiot, lub wzbogacam glebę kompostem. Myślę, że dla większości byłoby to mało interesujące zjawisko.
Aniu, Madziu, Karolinko, Asiu, Nikitko, Mirellko i Ewuniu. Dziękuję Wam za odwiedziny mojego skromnego wątku. Przesyłam Wam pogodnego buziaczka z nadzieją, że panująca aura utrzyma się nad naszymi ogrodami jak najdłużej.
Taka pogoda, że w listopadzie mogę jeszcze mulczować glebę skoszoną trawą.
Perowskia na tle cisa też jeszcze się uroczo prezentuje.
A żurawki w przeciwieństwie do host, też jeszcze nie poszły spać.