Głos Pszczółki w sprawie bruner bezcenny, tego sie trzymajmy! Niech jak najdłużej nas cieszą tymi niebieskimi oczkami
Rabatka z ławeczką coraz większą radość mi sprawia, widać, że roślinki fajnie się rozrastają. Praca nad ziemią przynosi efekty, a to ledwie rok mija, super
Gdzie chaos? Ano wszędzie W nasadzeniach, w kompozycji, w głupich decyzjach, długo by wymieniać... Ale walczę! Już ponad 200 stron Niemniej z moim charakterem zawsze jakiś chaos tu będzie, cała ja
Urośnie Kasiu, to drzewo z tych szybkich jest. U mnie z marzeniami glediczjowymi odwrotnie, byłoby super gdyby już nie rosła. Jest teraz idealna Komponuję ciąg dalszy rabatki pod nią. Na razie mam cisy. Wędrują i wędrują, bo znów wychodzi mi symetrycznie
Złotokap faktycznie ugina się się pod ciężarem kwiatów. Dawno nie miał aż tylu. Mam kolejną aromaterapię. Mam na dzieję, że zapach nie jest trujący Sylwia pisze, że to bardzo niebezpieczny krzew.
Pas niezapominajek to Kasiu u mnie brunery Zaskoczyły mnie ogromnie, że kwitną i to aż tak spektakularnie. Te od naszego pana z targu są prawie pół metrowe Pas przy brzózkach jest nieco niższy, ale taki śliczny.
Uwielbiam krzewuszki. A w tym roku dwie musiałam wyciąć do samej ziemi i zapowiada się, że trzecią też muszą ciachnąć. Wszystkie 3, to kolorowe liście. No cóż, tak to jest w ogrodzie.