Jolu dziękuję. W takim razie pokażę następny fragment mojego ogrodu. Zagospodarowany do tego stopnia, że już nie boję się ulewnego deszczu.
Na zdjęciu tego nie widać. Ale co chwilę coś tam kwitnie, no i przede wszystkim rośliny są już na tyle ukorzenione, że ziemia po deszczu nie spływa pod dom.