W niedzielę miałam okazję na własne oczy się przekonać jakie stromizny są w Gdańsku. Myślałam o tobie wtedy i twoim tarasowym ogrodzie. Ja bardzo lubię wszelkie nierówności terenu i murki w ogrodzie. Będzie pięknie jak się wszystko rozrośnie. Ciekawie teraz wyglądają bratki w gazonach i ten żywopłocik przy domu.
Jolu dziękuję. W takim razie pokażę następny fragment mojego ogrodu. Zagospodarowany do tego stopnia, że już nie boję się ulewnego deszczu.
Na zdjęciu tego nie widać. Ale co chwilę coś tam kwitnie, no i przede wszystkim rośliny są już na tyle ukorzenione, że ziemia po deszczu nie spływa pod dom.
Od dwóch lat zadomowiła się u mnie wiewiórka. Ponieważ zaczyna wyjadać pokarm z karmników dla ptaków, kupiłam dzisiaj jakiś specjalny dla wiewiórek. Ciekawe, czy zdołam ją przekonać, żeby jadła orzechy? Zobaczę. Na razie fotki, które udało się zrobić.
A tu wspina się po elewacji budynku, bo pod dachem uwiła sobie miejsce.