W tych trudnych czasach ogród jest idealną odskocznią od tego co się dzieje. Najważniejsze by mieć w życiu pasję która daje dużo radości a nam ogrodnikom ogród zawsze taką dawał.
Zacieram ręce na sadzenie nowości, dużo mam do sadzenia.
Witam,
Sprawa wygląda następująco. Planowany budynek oznaczony na czerwono, pod nim na zachód wąwóz i po przeciwnej stronie zabudowania sąsiada. W obszarze oznaczonym na zielono(moja część działki) ok 0,25ha zakrzewienia/nieużytki chciałbym posadzić jakieś drzewa które zasłoniłyby widok na sąsiada. Planuję zasadzić wierzby, które już w części tam rosną. Łatwe sadzenie, nie trzeba o nie dbać, jeśli się nie przycina wyrosną dosyć wysokie w krótkim czasie(kilka lat).
Prośba o potwierdzenie, czy podzielacie moje zdanie. Czy jest może coś innego co można w tej sytuacji posadzić.
Kasiu jedną wiosnę można się bez bratków obyć - gdybym ich nie kupiła tak wcześnie z pewnością nie łaziłabym po centrach ogrodniczych teraz - nawet nie wiem czy u mnie otwarte.
W ogrodzie tyle innego dobra może być choć raz nie na bogato. Taki czas - czas refleksji sądzę.
Ale będziesz miała warzywnik!!! Extra Też kiedyś sobie taki strzelę
Ja na razie nie wychodzę z domu, tyle co do sklepu raz w tygodniu i niestety na chwilę do pracy co jakiś czas ale nie stykam się z nikim, nawet do szefa nie podchodzę, tylko z daleka. Strasznie się boimy tego ścierwa...
Końca marca jeszcze nie ma więc, za Twoim pozwoleniem Asiu, wrócę do tematu cięcia jabłonek i pytania do Hani Gruszki, z góry dziękując Tobie za miejsce i Hani za podpowiedź
No więc mam dwa takie drapaki:
Znalazłam papierek do nich - malus "golden hornet"
ciąć te moje krzywe badylki teraz jakoś???
P.S. z góry wszystkich estetów przepraszam, że na zdjęciach w tle jest bajzel (to wina początku sezonu) i te nieestetyczne place ziemki (to krecia robota), Hania twierdzi, że rokuję więc kiedyś może będzie lepiej
Zawsze mam tendencje do gęstego siania, a tym bardziej sadzenia To chyba wina braku miejsca: za mało południowych parapetów, za mały ogród
Przylaszczka dla Ciebie
Fantastyczny duet! Czekałam na ten cudny obrazek cały rok! Ewo, pozwolisz, że zgapię, może też posadzę w szpalerze cisów, będę podziwiać z jadalnianego okna!
Groszki trzeba przyciąć, by się rozkrzewiały, a potem ciąć kwiatki, by stale zawiązywały nowe Bezproblemowe są wieloletnie, ale wśród nich jest chyba mniejszy wybór
Mam zajęte wszystkie parapety, rośliny doniczkowe pozdejmowane. Jak skończą się przymrozki przepikowane kwiatki wywędrują do szklarni. Wysiane tydzień temu pomidory wszystkie w fazie liścieni, ale jak zwykle wyciągają się do światła. Wczoraj
pierwiosnki ząbkowane, przymiotno Karwińskiego, żurawki, jednym słowem drobnica
Przemku dziękuję W pewnym momencie wyhamowałam z donicami. Jednak jak spotkam ładną to okazuje się, że właśnie ta jest niezbędna i koniecznie potrzebna
Umowny las w słoikach to oddzielna historia, a jeśli widzisz inspirację dla siebie, to super
Fajne te gałki
Paprotki mam podobnie jak Ty od ubiegłego roku. Doczytałam na wątku paprociowym, iż stare liście wycinamy, jak zaczynają brązowieć, a pojawiają się nowe.
Przemek
też mam taką nadzieję ,że przede wszystkim przy pieleniu i przy roszadach roślinnych będzie łatwiej
kora sprawdzona -to taka sama jak jest na skarpie z rodkami -drobna ,przekompostowana -ona mi nie zjeżdża -kamienie też ją trochę trzymają
lubię taką świeżą korę
a siać zamierzam teraz dużo oprócz typowych marchew ,pietruszka ,pomidory ,papryka,ogórki ,cukinia .cebula ,por,czosnek już rośnie od jesieni ,jakaś zielenina ….to myślę jeszcze o dyniach ,jarmuż ,może kwiaty na cięte ….-zobaczę ,czy w końcu się zmieszczę ze wszystkimi chciejstwami
Od jakiegoś czasu, jadąc do pracy a właściwie stojąc w korku n leśnym odcinku trasy, zaobserwowałam cudne o tej porze małe buki, chyba buki a może graby? Hmm Cudne są po prostu co by to nie było.
Zauważyłam że odkąd mam ogród zupełnie inaczej patrzę na otaczającą mnie przyrodę. Rozpoznaję wiele roślin i więcej zauważam. Zielenina przy drodze nabiera zupełnie innego wyrazu. To już nie jest po prostu drzewo czy kwiat.