Jak myslisz czy skorygować troszkę kształt pissardi? Czy raczej poczekać i zrobic to klasycznie po kwitnieniu? Drażnia mnie poczochrane końce (jednoroczne ) moich wisni, ktore wybujały do samego nieba.... Ale jakos do tej pory nie zidentyfikowałam czy kwitna na jednorocznych czy dwuletnich pedach?
Absolutnie się z ta teoria nie zgadzam. Od czeterech lat tne graby pod koniec zimy i jest to idelany moment aby dokładnie wyprowadzić ich forme. Latem nie widać ich kształtu a zimą mozna skorygować wszystkie błedy.
To jest przestroga dla tych którzy przycięliśmy graby gdy ruszy wegetacji , wtedy graby płacza. Tak samo z brzozami klonami. Jesli nie potrafi początkujący ogrodnik ocenić kiedy nalezy dokonac ciecia to lepiej tego nie robić wiosną, bo rzeczywiście mozna zaszkodzic grabom.
Jesli przytniesz w lutym graby, gdy miną mrozy, ale jeszcze nie ociepli sie na tyle aby ruszyła wegetacja to graby świetnie znosza to cięcie. Dla mnie idelanym momentem na ciecie grabow będzie pojawienie się przebiśniegów. Czyli zwykle wtedy zaczyna sie topić snieg. W łagodne zimy mozna wykonac cięcie jeszcze wczesniej.
Wiekszą szkodę wyrządziłam mojemu żywopłotowi gdy ciachnelam go w największe upały, palące słońce. Wrazliwe liscie ukryte pod gałęziami zostały całe poparzone.
A czytałas że miskanty w ogole nie skończyły wegetacji. Moje całe w środku tez całe zielone, już w styczniu takie były. Ale ponieważ w ubiegłym roku ciecie a nawet przesadzanie pod koniec lutego im nie zaszkodziło więc w tym roku bez obaw powtórzyłam te czynności. Jakoś nie wyobrażam sobie przycięcia gracków na 1 M.....tak jak radzi Pan T. Potem ponowne cięcie? Ale z drugiej strony Pan T pochodzi z Wielkopolski wiec ma zbliżony klimat. Muszę się jeszcze dużo o trawach nauczyc...
Żurawki poczekają u mnie do czyszczenia do poczatku marca, bo ja tego nie lubie Moje tulipany sadzone w donicach tez juz powyłaziły, zasiliłam je i podlałam
Dzisiaj w Czechach kupiłam sobie sześciopaki..... Narcyzów i hiacyntow . Już wsadziłam do donicy i nakryłam agrowłókniną. Niech sie hartują, M sobie kupił inne sześciopaki
Iwonko poracę wykonane bo następny weekend spędzamy razem w Poznaniu. W niedzielę jestem na nartach zatem weekend nie poświęcę na dalsze prace
To napisze tylko, ze po powrocie do domu sypnęłam azofoskę na cebulowe bo ostro wyłążą a ma padać deszcz Gdyby M wygrabił trawnik to bym sypnęła dolomitem, a tak eh....
Moniko jestem wyłącznie czysto teoretycznym znawcą.... Za rok dwa wiecej bedę mogła powiedzieć. Zatem napisze tylko o tych, które mam od kilku sezonów
Z moich sprawdzonych to Bonica, którą nazywam głupotoodporną. Pieknei wygląda u Agi z Jurajskiego w połaczeniu z lawendą
Polecam też The Alnwick Rose, to Austinka która kwitnie niemal na jednakowej wysokosci 1 -1,2 m. Jesienią domówiłam dla niej Queen of Sweden, ale jeszcze u mnie nie kwitła
Aga Baraga
Jeszcze mnie nie ma domu
Już jestem zatem Princess Alexandra of Kent specjalnie dla Ciebie.
Sadziłam ją z doniczki chyba dopiero w lipcu, miała jeszcze jak to w pierwszym sezonie bardzo miękkie łodyżki, które nie były w stanie udźwignąć dużych kwiatów. Gorąco polecam.
Ma trudny do okreslenia delikatny, brzoskwiniowy róż
W pierwszym sezonie bardzo mocno ciachnęłam za radą Danusi i Finki i pięknie odbiła, zagęściła się i była bardzo sztywna. Bez cięcia stipa się pokładala. Zobaczymy czy teraz mimo podeszłego wieku stipa po cięciu będzie sztywniejsza?
Ja jeszcze nie mam sposobu na carexy morrowi. Teraz wyskubię najbrzydsze liście a latem powycinam resztę.
Masz morze Ice Dance gdybyś ją skubała nie wiem czy zdążyłabyś do Sylwestra
U mnie też trawy przykrywały cebulowe, które bez światła były wątłe. Dlatego obcięłam to co konieczne, za co niemal całe forum mnie zakrzyczało, źe za wcześnie w tym tygodniu sypnę Azofoskę cebulowym bo zapowiadają deszcz.
Renatko, Ewka Konewka, Aniu Monte, Bogdziu czekamy z utęsknieniem na wiosnę, już jesteśmy w blokach staratowych. Lubię ten moment oczekiwania na forum na wiosnę i jej pierwsze zwiastuny
Nie mam pierisa, bo mi wymarzł pierwszej zimy i więcej nie ryzykowałam, ale mam dwie skimie chyba sobie zakupię pierisa bo cudne są skoro skimie u mnie zimują
Roze na razie wystawiaj o najcieplejszej porze na zewnątrz aby się hartowały a na noc zabieraj znów do garażu. Po tygodniu jeśli nie będzie mrozów w nocy zadołuj je w ogrodzie i ewentualnie okrywaj na noc agrowłokniną.
Muszą mieć światło bo inaczej nic z nich nie będzie. Najlepsze byłoby jednak bardzo jasne ale zimne pomieszczenie