też mnie Jolci wnętrza oczarowały, ona wie - bo to po wizycie u niej przyspieszyłam sprawę z malowaniem, które co prawda było zaplanowane, ale czekało na potem.
Znana mi i nawet na krótkiej liście lamp, z których powinnam dokonać wyboru, ale jeszcze dam sobie czas - muszę się przeprogramować z tematów ogrodowych na wnętrzarskie bo te moje inspiracje to z czasu zimy, a pewnie znowu coś nowego się pojawiło.
Będzie mi bardzo miło
Toteż właśnie ja jeszcze broni nie składam, wróci lepsza pogoda to jeszcze powalczę na tej działce, żeby do wiosny było jak najwięcej zrobione.
A cebulowe w zeszłym roku początkiem listopada sadziłam i wszystko było na czas.
A propos bieli i szarości we wnętrzach, parter czeka na malowanie, a ja na zawieszanie nowych firan i zasłon w tych kolorach - nie będę nawet wspominać jak długo szukałam odpowiednich materiałów
Jestem za - u mnie za kilka tygodni przemalowywanie parteru na te kolory
Jakby co to służę inspirkami z czarnymi lampami - bo też próbuję znaleźć odpowiednią w tym kolorze.
Meble - orzech, narożnik - czarny, lampy mają być też czarne - chyba?, ściany jeszcze nie wiadomo - hihihi! Podłoga - też jeszcze nie zadecydowana, ale to już nie jest śmieszne!
Musisz kiedyś wiosną zrobić fotkę tej jabłonki w szkółce, ciekawa jestem jak to wygląda.
Ja mam dwie, mają po kilka gałązek więc chyba faktycznie spróbowałabym z cięciem, żeby zaczęły jakoś wyglądać.
Powiem Ci, że fakycznie tak wygląda i nawet w pierwszej chwili tak pomyślałam - ale nie.
Na tym zdjęciu dokładnie to widać, w zbliżeniu nawet każdą kuleczkę można oddzielnie zobaczyć - ale po wstawieniu na stronę jakość się pogarsza i szczegóły robią się jedną plamą.
U mnie dziś były podobne widoki, na szczęscie wszystko się szybko rozpuściło.
Będziesz cięła tą jablonkę wiosną?
Na ulotce od mojej niby pisze nie ciąć, ale znowu od kogoś słyszałam, że się tnie - sama nie wiem, trzeba będzie podszkolić się przez zimę.
Kurcze teraz nie kumam, jaką trawę?
Wybacz, miałam dziś tzw. spotkanie po latach i degustowaliśmy moją pierwszą naleweczkę jeżynowo-malinową wyszła niesamowicie!
Dzięki Iza, byłam już pooglądać tylko nie rozróżniam na tych zdjęciach która to wiśnia, a która jabłoń
Boję się, że jedną swoją jabłoń uśmierciłam - liście straciła już z miesiąc temu, do tego na jednej gałęzi miała jakiegoś szkodnika w postaci maleńkich błyszczących kuleczek - zdjęłam to, ale nawet nie wiem co to za delikwent był, na cisie też mi to siedziało.