Sezon 2020 uważam za rozpoczęty.
Majówka udała się cudownie. Pogoda spłatała figla i mimo zapowiadanych opadów padało tylko w nocy. W związku z powyższym sporo nieplanowanych prac zostało zrobionych

.
Obsadziłam w końcu doniczki kupione chyba ze 3 lata temu

.
Rabata na której szykowałam jesienią zmiany też przeszła lifting.
Zamieszkał na niej (kupiony dzisiaj mega spontanicznie) miłorząb mariken.