Dziś miałam dwa spotkania zwierzęce. Pierwsze dzik. Podszedł drań pod sam płot. A drugie milsze - widziałamjeża. Wyszedł od strony tuj na owalną, spojrzał na mnie zdziwiony, że ktoś jest po nocy na ogrodzie i popędził na drugą stronę. Jak to szybko biega maleństwo )
Powrót do zdjęć robię. Może tym razem uda mi się skończyć.
Blushing Lady w rozkwicie
Mój standardowy miks się w tym miejscu rozszedł. Miały być Negrity z Balleriną a są Negrity z niewiadomo czym. I to kupowane w gotowych mieszankach w L, wersja niby premium