Witam rosa. Ten Boguslaw jaki madry. Zaraz musze zajrzec do niego. Mam od zeszlego roku sosne w donicy z mysla, ze ja zrobie w kule, ale po tym wykladzie zmieniam zdanie. Tylko to formowanie dlugo trwa, nie wiem czy źycia wystarczy aby odniesc pelny sukces.
Jola dzisiaj paciorek aby wialo ze wschodu na zachod, moze cos da.
Na topole znowu nie ma silnych. Jest tak, koty sa wszedzie nawet na firankach w mieszkaniu. Za tydzien dwa beda pylic deby znowu bedzie wszedzie źółto.
Piekna pogoda bede sadzic i siac, juz pewnie dzisiaj zakoncze. Trawka rosnie jak na drozdzach. Pomalowac donice i posadzic pelargonie to moje ulubione kwiaty doniczkowe i zawsze niezawodza.
Ela my już nieco zrobiliśmy. Zbudowaliśmy dwie małe kanciapki na czas budowy, pozbyłam się wielu roślin, drzew i krzaczków owocowych, przesadziłam to co chcę żeby zostało. Ja w ogóle nie zaliczyłam snu zimowego, tylko nie uczestniczyłam w życiu O.
Musze poszukac takiego dziwolaga.
Piszesz, ze chcialabyś, aby czapeczki były pŁaskie, moi zdaniem kazda galazka ma przewodnik i tego nie obcinac lub co drugi rok reszte co rok. Mozna probowac.
Piekne drzewo Elu, bede u Ciebie go podziwiac Floksy dostalam od sasiadki, tez kilka malych kepeczek i tak ladnie sie rozrosly, bardzo wdzieczne sa, skromne a jakie piekne
Anka obudzilas sie ze snu zimowego, tyle w tym czasie sie zdarzylo.
Zima nie wszedzie jednakowa, pozniej deszcze, ulewy i mrozy, budzisz sie a tu lato.
Tak powaznie kiedy zaczynasz cos robic nie na papierze lecz w realu na działce.
To jest zwykły polny kamień tylko tzw łupany, czyli duży kamień tak uderzony żeby pękło. Dlatego ta nasz droga nie jest idealnie równa , są takie górki i dolinki
Pamiętam, mówiłaś, że się nie dało. Ale ładny po tym koszeniu, teraz już tylko lepiej będzie
To dziwne z tą Twoją Laguną, na prawdę...może to jakaś słaba sadzonka była...i musi się zebrać. Moja cała zielona po zimie była, nawet kawałek nie przemarzł. A było u nas -28 stopni tej zimy...
Moje róże tylko kopce dostają, żadnego innego okrywania.