narazie puste, a za rok rozsadź sobie byliny/seslerię tam. To łatwe gatunki, bez dodatkowych wydatków sobie na kilka lat wypełnisz nimi pustki

zamiast dzwonków. przed magnolią mogą być rozchodniki, dzwonki i sesleria

tak, tak. Tylko przed magnolią może więcej , żeby pusta ziemia nie została

jeszcze pomyślałam o rozchodniku okazałym . Najchetniej o ciemnych liściach, np Matrona. U mnie nie wyrasta wyższy niż 40 cm, u Ciebie jest żyżniej, nie wiem czy nie będzie wyższy. Byłoby wtedy złoto i trochę bordowo i świeża zieleń seslerii

jak róże 40 cm, to dzwonki mogą być połowę niższe. tam gdzie piszesz, tak. Moga być jeszcze campanulla glomerata, wyższe, bardziej wzniesione. Też długo kwitną

Po 3 to te najmniejsze kupki
Z tyłu to tyły rabaty patrząc z tarasu- po prawej też

można mieszać ale ostrożnie.

no to co 60 cm. Trzeba słuchać tego, bo za gęsto sesleria wyglada brzydko, traci pokrój kępowy.

To chyba nie zmieszczą się kępy po 3 szt. Sadź po 2, la w innym miejscu1 szt

Ile seslerii?- ja s. heuflera lubię sadzic rzadko- co 45 cm, żeby kępy się stykały , ale widaż było każdą oddzielnie- wtedy są ładne bryły.
Spytaj Pszczólki czy ta seslaria też daje szerokie kępy, ok 45-50 cm średnicy.
W tych małych plamach po 3 szt seslerii, z tyłu ile wejdzie wzdłuż ( i jeszce 1-2 wgłab zamiast róży żeby nie była klasyczna obwódka, tylko takie przejście naturalne) i pod magnolię tez 1-2 kępy jej żeby nawiązać do reszty rabaty.

Dzwonek może być, jak najbardziej. Piękny jest dalmatyński, tylko ślimaki go kochają

dziewczyny łobuziary!

Pszczelarnia napisał(a)

2. A gdyby odchudzić rabatę pod sztachetami i wokół stolika zrobić tylko koło (skarpetkę, jak radzi Danusia), żeby nie tworzyć "wyspy"? Koło wokół stolika nawiązałoby do kulek bukszpanowych.

Ten stolik nie musi mieć dojścia.

Rabata pod sztachetami jest/docelowo będzie bukszpanowo-trawiasto-hostowo-wiosenna.

można , jak najbardziej.

magnolia napisał(a)

Pomysł ( dziewczyny czyj to fajny pomysł?) żeby dosadzic tam powojnik bylinowy , który będzie właził trochę na stolik ( po lince jakiejś) też fajny. One lubią półcień te powojniki, trochę kompostu i będą piękne

Powojnik - Ania Monteverde. Też myślałam, żeby ten stolik był taki "znaturalizowany".

Pomysł ( dziewczyny czyj to fajny pomysł?) żeby dosadzic tam powojnik bylinowy , który będzie właził trochę na stolik ( po lince jakiejś) też fajny. One lubią półcień te powojniki, trochę kompostu i będą piękne

na tym puzzlu hakonehloa czy wytrzyma- jak jest tam słońce i korzenie świerkowe , to może być kłopot.
Jesli Ci zalezy na niej, to posadź ją w kompoście i sukcesywnie go dodawaj. Posadź ich kępę- ze 3-5 , nie na całości, nie ma co ryzykować dużo sztuk. Do niej dobierz jakiś łatwy dywanik- może marzankę wonną, albo zawilce pospolite?

Zamiast hakone mogłaby być kostrzewa owcza- napewno się sprawdzi, albo kostrzewa cieniutka- cudna jest, tylko niełatwo ją dostać. Ja kiedyś dopadłam ją u Surowińskich

puzzel ?- nie podkreśla, hm

agniecha973 napisał(a)

Nie wydaje mi się, żeby włączenie stolika w rabatę coś tu upiększyło, brzuchato będzie jak pisała Danusia. Trzeba raczej iść w stronę porady Magnolii: "powtórzyć kształt w rabacie z kształtem wokół stolika byłoby fajnie." Tylko teraz jak daleko i jak szeroko ten stolik chwycić w tą rabatę i jaki kształt, to już nie dla mnie.

Dla mnie tak jest super- zgrabne linie, dobre proporcje.
Teraz poprowadzić wysepkę przy stoliku róznowlegle do lini rabaty i będzie jak piszesz- oderwany puzzel

Plan jest dobry moim zdaniem. Zastanawiam się nad trawkami w środku- fajnie by było nie dawać za jasnych, żeby nie zlewały się z jasną stipą ( ma jasne kłosy , więc daje jasny efekt), tylko ładnie z nią kontrastowały- zielone jakieś , niewysokie. Widziałabym tam Beatlesy, ale już masz ich w planie sporo, i do nich znowu żurawki powinny być niskie. Także można jeszcze pomyśleć nad nimi.

Miłorzęby- to jak rosną wydaje się nie przeszkadzać. natomiast nie bardzo mi 'leży' że środkowy to Califorian S.- dziwnie tak- dwa kuliste , a w środku smukły- nie bardzo widzę tu taka kompozycję. Może C.S wysadzić stąd- nawet na brzeg stipy, tuz przed świerk kłujacy- bedzie nawiązywał do marikenów gatunkiem, ale z daleka kontrastowała formą.Tylko jesli koln jest duży to za blisko niego.
A Marikeny zbliżyć do siebie, albo dosadzić trzeci. Jesli dosadzać, to juz zrobić z nich łuk jak kształty na rabacie.

Wieloszko ja hodowałam Małe koktajlowe pomidorki w donicach- długo były ozdobą ( tylko drenaż na dnie potrzebny, np z keramzytu. Specjalnie szukałam niskich żeby nie wybujały krzaczory na 2 metry. Jak maja być ozdobą, to niskie, jak na ilość, to silnie rosnące.
U nas najmłodszy się nimi zajadał i gości obdzielał.
Nie pamiętam czy to była odmiana Maskotka

pytacie o szpinak- mi się super udaje nowozelandzki. Liście trochę mniejsze, ale nie przerasta, zrywa sie go , on odrasta i znów- tak aż do mrozów. Daje się tez mrozić z powodzeniem. Zakwita w kątach liści, ale to tez nie szkodzi- przy szatkowaniu się odcina kwiatki.

A to mi gdzieś umknęło, że Magnolia uprawia szpinak

Loczku - odnośnie szpinaku to gdzieś mi się zapamiętało że chyba Magnolia uprawiała z powidzeniem, ale poczekajmy jak tu zajrzy to sama się wypowie i doradzi co i jak