Toszko, wcześniej Ania napisała, że mieszka 70 km od Bałtyku. Ja tam nie wiem, ale wydaje mi się że można zaryzykować z laurowiśnią

.
Aniu, zgodnie z prośbą przyszłam i mam tyle do napisania, że nie wiem od czego zacząć, żeby Cię nie przestraszyć i nie zniechęcić do ogrodu

.
Dostrzegam to samo co Toszka - jesteś tak przerażona tą całą pustą przestrzenią do zagospodarowania, że kurczowo trzymasz się tej jednej rabatki i gorączkowo zastanawiasz, czy sadzić na niej żurawkę czy rododendrona.
Po pierwsze: zrelaksuj się

.
To tylko ogród. Jeść nie woła. Strzelać z niego nie będziesz. Nawet jeśli przez najbliższe pięć lat będziecie tam mieli samą trawę - to czy coś się stanie? Naprawdę absolutnie nic Was nie zmusza, żeby już, teraz, natychmiast coś tam sadzić.
Jak już spuścisz tą parę, która Cię goni do obsadzania ogrodu, to usiądź spokojnie z mężem i pomyślcie, pogadajcie, jak sobie wyobrażacie korzystanie z ogrodu. Co byście chcieli w nim robić? Zapraszać znajomych na grilla? Patrzeć jak dzieci grają w piłkę? Robić ogniska? Zbierać własne warzywka? Leżeć w hamaku i czytać książki? Podziwiać kwiaty?
Chodzi o to, żeby przebywanie w ogrodzie było dla Was przyjemnością, żeby odpowiadał Waszym potrzebom i możliwościom, a nie po prostu listą, na której odhaczamy wszystkie rzeczy które "muszą" być w ogrodzie.
Jak będziemy wiedzieć, czego oczekujecie od swojego ogrodu, to będziemy wiedzieć, co musimy w ogrodzie zaplanować: większy taras czy placyk na ognisko; duże rabaty kwiatowe, czy zwykłą łączkę, itd.
Jak będziemy wiedzieć,
co ma się znaleźć w ogrodzie, to się zastanowimy,
gdzie ma się to znaleźć. Rabaty i warzywnik na słonecznym miejscu, placyk wypoczynkowy w zacisznym i zacienionym, a plac zabaw gdzieś na uboczu, żeby rozrzucone zabawki nie kłuły w oczy. na tym etapie zastanowimy się również, gdzie się trzeba pozasłaniać od zimnych wiatrów, brzydkich widoków i nadmiaru słońca.
Te wszystkie rzeczy otoczymy rabatami tak, żeby to wszystko ładnie wyglądało.
Dopiero wtedy, jak wiemy, że ta rabata musi mieć taki kształt, bo potrzebne jest przejście, a tu nasadzenia muszą być wysokie, żeby zasłonić widok - dopiero wtedy jest sens zastanawiać się, co posadzić na tej czy innej rabacie.
Robienie rabaty, kiedy nie wiesz jeszcze tego wszystkiego o czym napisałam wyżej, to jak zastanawianie się nad kolorem zasłon, kiedy nie wiesz jeszcze w którym pomieszczeniu będzie kuchnia a w którym salon

.
I nie martw się: wcale nie chodzi o to, żebyś zrobiła cały ogród od razu. Na razie chcemy tylko wymyśleć, jak ten ogród ma wyglądać docelowo. Do czego dążymy. A realizacja będzie powolutku, kawałkami.
Poprowadzimy Cię przez każdy etap za rączkę, i zanim się obejrzysz, sama będziesz udzielała rad początkującym

.