Bardziej podoba mi się pierwszy pomysł. Posadziłabym jeszcze dwie brzozy przed bramą, po obu stronach, żeby było nawiązanie do drugiej części i oczywiście po hortensji. Ja zrobiłam wiosną sadzonki z patyczków i jak nigdy wcześniej większość patyczków żyje, chyba to zasługa wilgotności w powietrzu. W ogóle widzę, ze wszystko co zaszczepiłam chyba dobrze rokuje. Patyczki róż wsadziłam do doniczek do góry nogami. Tak mają stać 2 tygodnie. Później trzeba je przekręcić i posadzić prawidłowo.
Czy Ty zaczęłaś już przygodę z ukorzenianiem róż?
Dorotka ,
Bardzo dziękuję za cenną radę
Tak też zrobię ,
A widzisz , nie wpadłabym na pomysł ,
Żeby przy branie wsadzić po brzozie i hortensji ,
Tak zrobię ,
a co do róż
… tak zrobiłam 3 sadzonki z Chopina ,
i zrobiłam coś na zasadzie eksperymentu ,
Ponieważ na tych patyczkach były ślady pąków liściowych
( specjalnie wybrałam takie )
postanowiłam spróbować przyspieszyć o 2 tygodnie sadzonki ,
wsadziłam je z ukorzeniaczem .
A donice wstawiłam do szkarenki ,
Ciekawe co się stanie ?
Może się uda ,
idę zrobić fotki ,
i zaraz wstawie
Dorotko ,
twoje szczepienie to " profeska "
Ja bym tak nie umiała