Dołączył: 02 cze 2013
Skąd: okolice Krakowa
Posty: 7009
Dodany 21:30, 24 sty 2020
Tak ten ogród żwirowy jest niepodlewany. Ziemie była dobrze przygotowana i warstwa żwiru ogranicza też parowanie. My byliśmy w tym ogrodzie w czerwcu, przez kilka wcześniejszym dni przelotnie padało. Patrząc też na stan trawników w tym i innych ogrodach opadów było wystarczająco. Ja mam bergenie i nigdy ich nie podlewam, one są naprawdę odporne na suszę.
Chwastów i siewek nie było i nie wiem jak to robią, ale pracuje tam wielu wolontariuszy
Dołączył: 02 cze 2013
Skąd: okolice Krakowa
Posty: 7009
Dodany 22:00, 24 sty 2020
Po jakości trawników widać było, że suszy nie było. Przez naszą wizytą w tym ogrodzie przez kilka dni deszcz przelotnie padał. Mnie też ta bujność i soczysta zieleń zachwyciła.
To bordowa roślinka w sukulentach to eonium. Pewnie o niej piszesz.
Mnie tez to połączenie pustynników z szałwią ujęło.