O woooow, idę coś podziałać, wywalić kamienie, pooglądać jałowca, co da mu się wyciąć, bo cięty jest, ale bardzo szybko odrasta.
Porozmawiam z Ryśkiem , zobaczymy co powie, czy chce zostać , czy się przenieść.


Danusiu bordowe żurawki mam , ale takie chyba z tych najzwyklejszych, nie wiem jaka to odmiana, ale myślałam o wrzoścach, nawet wczoraj oglądałam i zastanawiałam się nad kolorem.

Nie są takie najzwyklejsze,mają piękne kwiatostany.

Masz rację Haniu, koronkowe kwiatostany to piękny widok, ale ja jeszcze je lubię, bo są bardzo odporne.
Mam jeszcze zielone z różowymi kwiatostanami.

Tej jesieni kupiłam jeszcze kilka,będzie wesoło na rabatach.

Te żurawki to odmiana "Palace Purple" - najstarsza, są teraz ładniejsze, z pokarbowanymi brzegami itd. Ale jeśli ich masz dużo, to trzeba zastosować. Chociaż zastanawiałabym się, nie przepadam za Palace Purple.

Poszalałm już troszkę, usunęłam kamienie wokół Ryśka, kanciki w małej części zrobione, podcięłam trochę jałowca, ale on mi jest za wysoki na tę rabatę, na razie nie wywalam , ale , ale....

Żurawki dokupię inne, ale u nas coś za wielkiego wyboru nie ma. Poszukam w Łodzi.

Danuś dlaczego nie bardzo lubisz tych "Palace Purple"?


Jutro pracowity dzień, ale lubię takie wyzwania !

jak masz dużo żurawek Palace Purple to może sadź je w dużej ilści i dodawaj mniejsze plamy ( np na brzegach) z innych żurawek o innym kolorze lisci- np. Caramel, Marmolade, czy Creme brulle- te są brzoskwiniowo- herbaciane, wg mnie to fajne połączenie barw.

Miałam dziś pracowity dzień, koronki zniknęły, przesadziłam kilka roślin, porobiłam kanciki, mam nadzieję, że jutro uda mi się dokończyć


Rysiek został, bo mówi, że czuje się jak strażnik i chciałby witać gości.


zdjęcia z prac

Małym kosztem a jaki efekt! Brawo! Ryśku gratuluję

Od razu przejrzyściej. I Rysiek jakoś na pewniejszego siebie wygląda. Nie chowa się po krzakach.