Nawet mi nie mówcie, że Edenka tak marnie zimuje bo to moje wielkie chciejstwo na pergolę przy gospodzie

Z pnących parenian blue u mnie nawet liści po zimie nie straciła, ona jest niezawodna i Leonardo da Vinci też super zimuje. Bo o the fairy nie musze pisać, że też wytrwała. Szkoda Twoich różyczek bardzo

Jola, może napisałabys które roze u ciebie w najlepszej kondycji ?

A tak wyglądają przylaszczki na leśnej działce, dopiero zaczynaja
Maja liście ....hmm

Moje róże też przeżyły – nieokopczykowane. Jeszcze ich nie ciełąm, ale zrobię to radykalnie, żeby odnowić. Novalisy ciapnę jak najniżej się da, bo one wyższe ode mnie, a to mi się nie podoba.

Piwonia drzewiasta i jedna ze starszych roz der Hoffnung

Niestety twoja "nadzieja" już bez nadziei na przeżycie. U mnie owszem, trochę róż czarnych ale chyba żadna nie poległa totalnie. Jeszcze nie wszędzie byłam ale aż tak źle raczej nie jest. Niektóre nietknięte np Weneda.