Spokojnie jeszcze nic nie sadzę oprócz trawy z tyłu.
Ugrzęzłam z dzieckiem w domu bo zamknięte przedszkola więc nawet nie mogę jechać i kupić roślin

Mężowi takiego zadania nie zostawię

Muszę mieć plan bo w sierpniu mam termin porodu więc chciałabym do tego czasu poogarniać ale nie śpieszy mi się bardzo. Wolę powoli ale porządnie bo później przez jakiś czas nie będę mogła się tym zająć.
Muszę mieć plan żeby wiedzieć co robić żeby nie paść ofiarą okazji i kupować czegoś bo mi się spodoba ale nie będzie pasowało do reszty
Dziękuję za polecenie wątku, zajrzę od razu.
edit. ok. po 10 pierwszych stronach widzę, że to nie tak hop- myślałam, że wystarczy kupić wszystko czyli korę, kompost i obornik no i mączkę bazaltową odpowiednio uzdatnić rabaty i sadzić - a tu trzeba odczekać jeszcze swoje... czyli tak na chłopski rozum najlepiej byłoby jedynie przygotować w tym roku ziemię a sadzić wiosną przyszłego roku.
z trawą czekać nie mogę bo moja 4-latka z podwórka wraca czarna cały czas i zakurzona więc czarnoziem będziemy uzdatniać mączką bo i tak taki był plan. Z rabatami się wstrzymam ile się da. Widzę, że u mnie w mieście można kupić ziemię kompostową czystą mikrobiologicznie.